Gala pełna smutnych wzruszeń [zdjęcia]

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Bartniak
Maciej Ciemnymaciej.ciemny@pomorska.pl

Gala pełna smutnych wzruszeń [zdjęcia]

Maciej Ciemnymaciej.ciemny@pomorska.pl

Tegoroczna gala Szmaragdowych Żyraf w Świeciu była wyjątkowa z co najmniej dwóch powodów: Stanisławy Celińskiej i Romualda Dworakowskiego.

Szmaragdowe Żyrafy to nagrody, które od 2004 r. wręcza OKSiR swoim sponsorom i partnerom. Podsumowanie roku 2015 miało miejsce w sobotę. Uświetnił je koncert Stanisławy Celińskiej z zespołem pod kierownictwem Macieja Muraszko. Wzruszająca muzyka nie była jednak pierwszym nostalgicznym akcentem gali.

- To ostatnie Szmaragdowe Żyrafy, na których nagrody jako kierownik OKSiR wręcza Romuald Dworakowski - zaczął Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia. - Po 16 latach podjął decyzję i odchodzi z ośrodka - przypomniał. Po nim do głosu próbował dojść Dworakowski, ale uniemożliwiła mu to burza oklasków. W kilku słowach podziękował za wspólne lata.

Najcięższa statuetka, wykonana przez Marka Tomasika, trafiła do sponsora strategicznego ośrodka - firmy Mondi. Mniejsze odbierali przedstawiciele Bartu, Kemiry, Mondi Corrugated, ZUK-u. Nagroda specjalna trafiła do rąk p. Katarzyny Lipińskiej, prywatnej osoby, która wsparła zeszłoroczną edycję Festiwalu Mocnych Brzmień.

Wyróżniono również sponsorów samorządowych. Statuetki trafiły do starostwa i urzędu marszałkowskiego. Ich przedstawiciele, wicestarosta Barbara Studzińska (OPS) i radny sejmiku Paweł Knapik (PO), zgodnie zapewniali, że dalej będą lobbować za udzielaniem finansowego wsparcia świeckiej kulturze.

Pozostali partnerzy OKSiR-u dostali pamiątkowe grafiki, również wykonane przez Marka Tomasika. W tym gronie znalazła się m.in. „Gazeta Pomorska”.

Po tych uroczystościach sceną zawładnęła Stanisława Celińska z ośmioosobowym zespołem. Od razu nawiązała kontakt z publicznością dyskutując na temat pochodzenia nazwy miasta. - Jedno z najstarszych w Polsce. Nieźle - mówiła aktorka.

Swój program złożony z piosenek z płyt „Atramentowa” i „Atramentowa: Suplement” określiła optymistyczną nostalgią.

- Taką, której nie trzeba się wstydzić, ale wręcz można się z niej cieszyć - powiedziała.

Celińska wprowadzała kilkoma zdaniami do każdego utworu. Znalazła także czas na przedstawienie członków zespołu, którzy doskonale czuli się na scenie zachwycając publikę solowymi popisami. Publiczność reagowała żywo. - Kochamy Panią - powtarzane całkiem głośno przez kobiece głosy dało się słyszeć kilkakrotnie. - Ja Was też - odpowiadała Celińska.

Udało jej się porwać publiczność do wspólnego śpiewania, a na koniec zespół zebrał owacje na stojąco, co jest rzadkością w sali widowiskowej ośrodka.

- Mam wrażenie, że ludzie wychodzili oczyszczeni - mówiła Agnieszka Puza z OKSiR.

Niektórych bolały puste ostatnie rzędy. Bilety po 65 zł dla wielu okazały się barierą nie do przejścia.

Maciej Ciemnymaciej.ciemny@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.