Jolanta Zielazna

Fotografie robione kobiecą ręką. W mieście nad Brdą [zdjęcia]

Joanna Czajkowska z uczennicami przed swoim zakładem fotograficznym na ulicy Farnej 4 w Bydgoszczy. Fot. materiały Katarzyny Gębarowskiej Joanna Czajkowska z uczennicami przed swoim zakładem fotograficznym na ulicy Farnej 4 w Bydgoszczy.
Jolanta Zielazna

Pod nazwą „Foto Tycjan” kryła się Joanna Czajkowska, zakład fotograficzny przy ul. Farnej 4, po wojnie na rogu Chocimskiej i Kościuszki. Ale kto o tym wie?

Większym pewnie echem odbił się w Bydgoszczy ślub Spiżewskiej z uczniem młodszym o 17 lat. Nie dość, że uczeń, to jeszcze o tyle młodszy!

W ogóle nie bardzo wiadomo, jaki status miała Władysława Spiżewska: rozwódki czy wdowy? 21 grudnia 1922 roku w USC podała, że jest rozwódką, trzy dni później, w pierwszy dzień świąt, brała ślub kościelny w farze i była wdową.

Bardzo czasami burzliwe życie i dzieje bydgoskich foto-grafek odkrywa Katarzyna Gę-barowska, kuratorka wystaw, fotografka, animatorka kultury, założycielka fundacji Farbiarnia. Fotografowanie jest jej życiową pasja. Zbiera materiały do doktoratu w Instytucie Sztuki PAN o bydgoskich fotografistkach.

Niby nic, a jednak...

O kobietach przed wojną zajmujących się zawodowo fotografią, szczególnie artystyczną, pionierkach w tej dziedzinie w Bydgoszczy niewiele wiadomo. - Kiedy zaczynałam pracę mówiono mi, że ich nie było, że niewiele znajdę. Dowiaduję się takich rzeczy, że sama jestem zdumiona - opowiada Katarzyna Gębarowska. Wydobywa ich postaci na światło dzienne.

W przedwojennych bydgoskich książkach adresowych, fotograficznych atelier prowadzonych przez kobiety, jak na lekarstwo. Niektóre nazwy i nazwiska nie wskazują, kto zakład prowadził: kobieta czy mężczyzna?

Joanna Czajkowska z uczennicami przed swoim zakładem fotograficznym na ulicy Farnej 4 w Bydgoszczy.
Jolanta Zielazna Ta reklama pochodzi z bydgoskiej książki adresowej.

Szobieraj czyli kobieta

W 1929 r. przy ul. Świętojańskiej 8 był zakład Salewskiej.

- Czasami pisała się Zalewska i miała na imię Augusta, a nie Agnieszka, jak podane jest w książce adresowej - wyjaśnia Katarzyna Gębarowska. - Najpierw jednak w tym miejscu dom wybudował Carl Weiss, prawdziwe fotograficzne atelier, z przeszklonym dachem. Prowadził zakład 20 lat. Później kupili to Salewscy. Byli rozwiedzeni i każde miało inny adres: on Świętojańska 8/1, ona - 8/2, tam było atelier. Następnie pod tym adresem pojawia się J. Szopieraj, dość długo przez historyków uważana za mężczyznę. A to była Jadwiga Szopieraj. Ze swoim mężem Piotrem, który był krawcem, kupiła atelier od Salewskich. Fotografowała nawet w czasie wojny, w tajemnicy, swoich znajomych. Mie-szkała tam do śmierci w latach siedemdziesiątych, córka do 2000 roku. Wtedy dom wyburzono, a całe archiwum, zawierające setki szklanych płyt i negatywów wylądowało w kontenerze budowlanym jako odpady.

Pionierką była Wielkopolanka

Która kobieta była pionierką? Z Polek najprawdopodobniej Władysława Spiżewska, z domu Margraf. Pochodziła z Wielkopolski, jej ojciec w 1875 r. był kandydatem do sejmu pruskiego. Pierwsza wzmianka o niej jako fotografce pochodzi z 1917 r.

- Najpierw pracowała w atelier przy ul. Śniadeckich 29, później, w 1919 r. od spadkobierców Oskara Ewalda kupiła atelier w narożnej kamienicy przy ul. Gdańskiej i Krasińskiego. Dziś to adres Gdańska 30, na ostatnim piętrze było specjalnie wybudowane atelier.

Joanna Czajkowska z uczennicami przed swoim zakładem fotograficznym na ulicy Farnej 4 w Bydgoszczy.
Repr. Bydgoszcz na starej fotografii Rok 1907. Północna strona ulicy marszałka Focha. Doskonale widoczny szyld Zakładu Fotograficznego „Th. Joop”.

Uczeń poślubia mistrzynię

Spiżewska w 1922 r., mając 43 lata, wyszła za mąż za swego ucznia Józefa Popka.

- Był od niej 17 lat młodszy i już dwa miesiące przed ślubem podawał adres atelier jako miejsce swego zamieszkania. Musiało to wtedy szokować - opowiada Gębarowska.

Ale długo przed Spiżewską zakład po śmierci męża Theo-dora Joopa przejęła jego żona, choć była raczej tylko właścicielką niż fotografistką. - W prasie jest wzmianka w 1898 r., że wdowa przejmuje atelier - wyjaśnia badaczka. Następnie sprzedaje zakład duetowi: Nawrotzki&Wehram. Katarzyna Gębarowska od razu dodaje, że również po śmierci Paula Nawrotzky’ego w 1937 roku zakład przejęła jego żona i prowadziła go aż do 1945 roku.

Fotografią artystyczną zajmowała się też Eleonora Szewc, która otworzyła studio „Wiol” przy ul. Św. Trójcy, a wcześniej przy Śniadeckich i Focha.

W książce adresowej zapisana jest jako „L. Szewc” (opisywaliśmy historię tego zakładu w „Albumie bydgoskim”). Z ustaleń Katarzyny Gębaro-wskiej wynika jednak, że do Bydgoszczy rodzina przyjechała nie z Wilna - jak głosi rodzinna tradycja - a ze Lwowa! Tam działali i dopiero później trafili do Bydgoszczy.

Joanna Czajkowska z uczennicami przed swoim zakładem fotograficznym na ulicy Farnej 4 w Bydgoszczy.
zbiory rodzinne Rodzina Szallów, rok 1908. Ciekawe, w którym atelier to zdjęcie zostało zrobione. Może u którejś z fotografistek?

Hennerowie w mieście nad Brdą

Wielką niespodzianką było odkrycie dotyczące Marii Henner. Katarzyna odkryła, że rodzina Hennerów, która działała między innymi w Jarosławiu, Krakowie i Lwowie, pochodzi z Przemyśla. Ich grób znajduje się na bydgoskim cmentarzu Starofarnym. Przez wiele lat był zniszczony.

- Okazało się, że w Przemyślu o tej rodzinie napisana jest książka, bo działali w Galicji. Jeden z Hennerów był wojskowym, dostał powołanie do Bydgoszczy. Na tutejszy cmentarz sprowadził zwłoki ojca, ponieważ obiecał, że wszyscy będą razem pochowani. W rodzinie były dwie Marie, któraś z nich otworzyła w Bydgoszczy w 1927 roku zakład fotograficzny w kamienicy Pfefferkorna przy Dworcowej (Dworcowa 12 - dop. jz) - opowiada niezwykłą historię Katarzyna Gębarowska.

Spiżewska szła w plener

Czy któraś z bydgoskich foto-grafek cieszyła się szczególna renomą? Gębarowska: - Wydaje mi się, że Spiżewska. Robiła zdjęcia poza Bydgoszczą, np. w Solcu Kujawskim, zarówno w studio i w plenerze, jak zdjęcie pt. „Poświęcenie Przewozu na Wiśle w Solcu Kujawskim”, fotografowała - jako kobieta! - duże grupy mężczyzn, jak np. „Zarząd Bractwa Strzeleckiego w Solcu”, „Członkowie Bractwa Strzeleckiego w Bydgoszczy”

Czy fotografki należały do cechu? - Tytus Piechocki, bydgoski fotograf powołał cech fotografów w Bydgoszczy w 1937 roku - wyjaśnia Gębarowska. - Zaprosił także panie, ale tylko kilka z nich przyszło, m.in. Szewc, Wojuc-ka i Biernat. Ugrupowanie szybko się jednak rozpadło, ze względu na konkurencyjny cech w Grudziądzu, a następnie wybuch wojny.

Śladów bydgoskich fotografek szukała m.in. w Paryżu, w Muzeum d’Orsay na wystawie „Kto się boi kobiet foto-grafek?”. Prezentowano na niej zdjęcia wykonane przez kobiety w latach 1839-1945.

Sprawdza archiwa w kraju i za granicą. Przetrząsa parafialne księgi, przeczesuje stare gazety w poszukiwaniu reklam zakładów fotograficznych, śledzi informacje o wystawach i szuka katalogów z nich, dociera do krewnych, spadkobierców.

Joanna Czajkowska z uczennicami przed swoim zakładem fotograficznym na ulicy Farnej 4 w Bydgoszczy.
Jolanta Zielazna Murowany grobowiec rodziny Hennerów (po renowacji, która wymaga poprawek) znajduje się na Cmentarzu Starofarnym.

Zajrzyjmy do rodzinnych albumów

W albumach i szufladach bydgoszczan znajdują się tysiące zdjęć, wykonanych w bydgoskich zakładach fotograficznych, może niektóre nawet zrobione były ręką kobiety. - Jeśli ktoś ma stare zdjęcia z bydgoskich zakładów, do 1945 roku, nie wie, co z nimi zrobić, proszę się ze mną skontaktować - mówi Katarzyna Gębarowska. - Tak samo, jeśli ktoś miał w rodzinie babcię, ciocię, krewną, która nawet amatorsko fotografowała.

Kontakt do Katarzyny Gębarowskiej: fundacja@farbiarnia. org lub tel. 508 732 871

Jolanta Zielazna

Emerytury, renty, problemy osób z niepełnosprawnościami - to moja zawodowa codzienność od wielu, wielu lat. Ale pokazuję też ciekawych, aktywnych seniorów, od których niejeden młody może uczyć się, jak zachować pogodę ducha. Interesuje mnie historia Bydgoszczy i okolic, szczególnie okres 20-lecia międzywojennego. Losy niektórych jej mieszkańców bywają niesamowite. Trafiają mi się czasami takie perełki.

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.