Folklorem rządzi sport. I odwrotnie
Nie udało się nikomu wymyślić lepszej formy oceny wniosków w Chojnicach.
Tym razem przyjmowanie wniosków od stowarzyszeń na dotacje z budżetu miasta na wsparcie zadań udało się przeprowadzić jeszcze w grudniu. Nabór zakończył się wczoraj o godz. 15. Na ich rozstrzygnięcie potrzeba całego stycznia i stowarzyszenia będą mogły rozpoczynać zadania od 8 lutego. To sprawniej i lepiej niż w latach poprzednich.
Niestety, po raz kolejny nie udało się zmienić składów komisji oceniających złożone wnioski. Nie udało się znaleźć lepszego rozwiązania od funkcjonującego i komisje konkursowe będą niemal identyczne jak przed rokiem.
Kultura i sport
Zadania z kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego oceniać będzie komisja reprezentująca: Chojnicki Klub Żeglarski, Uczniowski Klub Sportowy „Ogólniak”, Chojnickie Towarzystwo Sportów Wrotkarskich „Roller”, Związek Kynologiczny w Chojnicach i Chojnicki Klub Sportowy „Kolejarz”...
Natomiast oceną zadań z kultury fizycznej zajmą się ludzie z: Dziecięco-Młodzieżowego Zespołu Folklorystycznego „Kaszebe”, dwie osoby ze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, Towarzystwa Przyjaciół Dzieci i Związku Kynologicznego...
Niczego członkom tych stowarzyszeń nie ujmując, to jednak działają w zupełnie innych „branżach” i trudno je podejrzewać o specjalistyczną wiedzę z innej dziedziny. Oczywiście członkowie komisji poradzą sobie z przeczytaniem konkretnych wniosków, ich merytoryczną oceną, ale papier przyjmie wszystko i oprócz analizy złożonego wniosku potrzeba wiedzy, jak to naprawdę przekłada się na realia.
Wiceburmistrz Edward Pietrzyk widzi plusy i minusy tego rozwiązania. - Działamy bardziej obywatelsko niż niektóre inne samorządy w regionie czy w województwie, gdyż zapraszamy przedstawicieli stowarzyszeń - mówi Pietrzyk.
Wiceburmistrz potwierdza, że być może - wzorem innych samorządów - przydałby się też w tych komisjach głos doradczy, czyli kogoś na kształt eksperta. - Tyle że już kilka lat temu takie coś przerabialiśmy, osoba ta bardzo sumiennie wywiązała się z tego zadania, a na koniec i tak były głosy niezadowolenia. Rolę tę spełniam więc ja czy też kierownik referatu kultury i sportu Zbigniew Buława.
Są doświadczeni
Według Pietrzyka jest też inny plus.
- Osoby z komisji znają się już na swojej pracy, ponieważ mają już w tej kwestii doświadczenie. To na pewno też pomoże w
merytorycznej pracy - dodaje.
Wiceburmistrz przyznaje, że nie ma gotowego pomysłu, by zmienić formułę, a przepisy są w tej kwestii nieubłagane. - Jestem otwarty na pomysły - dodaje Pietrzyk. - Sprawdzałem, nikt nie ma na to recepty.