Kino. Główną nagrodę festiwalu zdobyła „Roma” , film wyprodukowany przez... Netflix.
Netflix w ciągu dwudziestu lat istnienia przeszedł drogę od korespondencyjnej wypożyczalni (płyty DVD i kasety wypożyczano klientom za pośrednictwem poczty), po jedną z najpopularniejszych internetowych platform, udostępniających filmy i seriale. Dzisiaj dostęp do niej opłaca 117 milionów użytkowników w niemal wszystkich krajach globu, a w jej ofercie znajdują się nie tylko obrazy dużych wytwórni, ale też własne produkcje. I to właśnie z tymi ostatnimi świat filmu, a szczególnie organizatorzy festiwali od kilku lat mają spory problem. Bo czy prestiżowe nagrody i tytuły można przyznawać filmom nieprzeznaczonym do wyświetlania w kinach?
Jedni, tak jak jurorzy w Cannes, twierdzą, że „ absolutnie nie”, wykluczając z konkursu filmy, które nie miały premiery we francuskich kinach. Drudzy - jak weneccy jurorzy - mówią: „oczywiście, że tak” i wręczają dziecku Netflixa główną nagrodę na najstarszym na świecie festiwalu.
Czytaj więcej:
- "To z pewnością przełom w myśleniu o dystrybucji filmów"
- Czy wobec tego dla kinowych premier i seansów nadchodzą ciężkie czasy?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień