Emeryt z naszego regionu ma 12 tysięcy złotych długu
Najwięcej dłużników jest wśród 60-latków. Emerytura nie wystarcza, by utrzymać dotychczasowy poziom życia. Biorą kredyty, ale nie są w stanie ich spłacić.
Często bywa tak, że po przejściu na emeryturę, otrzymywane świadczenie jest tak niskie, że nie wystarcza już np. na podróże. Tymczasem świeżo upieczeni emeryci nie dość, że są jeszcze pełni energii, to przyzwyczaili się do pewnego standardu życia. Dlatego też, by go sobie nie obniżyć, a zarazem mieć pieniądze na spełnienie mniejszych czy większych marzeń, chętnie zaciągają nawet drobne pożyczki. Wielu emerytów ma też tak niskie świadczenia, że muszą pożyczać pieniądze, by związać koniec z końcem. A banki chętnie im udzielają kredytów.
Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, mówi wprost: - Wystarczy dowód osobisty oraz ostatni odcinek emerytury i już można starać się o pożyczkę. Senior jest dobrym klientem dla banków i firm pożyczkowych, ponieważ jego stałe i pewne dochody przemawiają za udzieleniem mu finansowego wsparcia.
Jak dodaje, dłużnikami są też seniorzy, którzy wciąż spłacają zaciągnięte kilkanaście lat temu kredyty na kupno mieszkania czy wybudowanie domu.
Dziadek płaci za wnuka
Jak się okazuje, w długi emerytów wpędzają też… ich dzieci i wnuki. Przy niskich dochodach i braku zdolności kredytowej ratują się dziadkami, których emerytura jest pewnym zabezpieczeniem ich kredytu. Seniorzy nie wyobrażają sobie, aby mieliby nie pomóc najbliższym, tym bardziej że ci zapewniają, że pożyczka to tylko formalność, a raty będą spłacać.
Niestety, prawda często jest inna. - To właśnie na dziadków spada obowiązek spłaty długu. Nasi negocjatorzy już nie raz słyszeli w słuchawce zrozpaczonego seniora, który ma związane ręce, bo nie chce dopraszać się u wnuczka, aby ten regulował długi. Zdarzają się nawet takie sytuacje, że wraz z przyjściem długu kontakt z wnuczkiem się urywa. W rezultacie okazuje się, że dziadkowie zostali wykorzystani przez najbliższych, dla których chcieli jak najlepiej - mówi Jakub Kostecki, prezes zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Jego słowa potwierdza pani Aniela z Bydgoszczy. W rubryce „Gazeta Słucham” opowiadała nam: - Chciałam pomóc wnuczce i wzięłam w banku 3 tys. zł pożyczki. Za te pieniądze kupiłam jej laptopa. Wnuczka załapała się na płatny staż do banku. Prosiła: babciu spłać jedną dwie pierwsze raty, a ja resztę. Byłam przekonana, że płaci. Niestety, myliłam się.
Długi seniorów większe z roku na ro
k
Z danych KRD wynika, że obecnie w Polsce 238 tys. emerytów ma 3,11 mld zł długów. To prawie o 350 mln zł więcej niż przed rokiem. Rekordzista - 78-letni mieszkaniec województwa śląskiego - jest winien bankowi 8,4 mln zł! Przy nim nasz regionalny rekordzista wypada blado - ma „tylko” 2 mln zł długów. Najwięcej zadłużonych emerytów (65 proc.) to osoby pomiędzy 60. a 69. rokiem życia. To grupa Polaków, która niedawno zakończyła pracę i rozpoczęła emeryckie życie.
Od 1 lipca komornik mniej zabierze seniorom
Jak podaje GUS, polski emeryt połowę świadczenia wydaje na żywność oraz koszty związane z użytkowaniem mieszkania i opłatami za wodę, prąd czy gaz. Do tego dochodzi kupno leków. W przypadku seniorów, których konto zajął komornik, bywa tak, że już na początku każdego miesiąca kończą im się pieniądze. By przeżyć, próbują ratować się drobną pożyczką.
Od 1 lipca starszym zadłużonym osobom jest łatwiej. Tego dnia zmieniły się przepisy w egzekucji świadczeń emerytów. Komornik musi teraz zostawić seniorom przynajmniej 75 proc., a nie jak dotąd 50 proc. najniższej emerytury.