Dzieci ze świetlicy w Gubinie znów dostały prezenty
Święta już dawno za nami i wydawać by się mogło, że czas obsypywanie prezentami już się skończył. Nie dla dzieci ze świetlicy przy ul. Gdańskiej. Najpierw maluchy dostały ogrom prezentów, które ufundowali nasi Czytelnicy, biorący udział w corocznej akcji „GL”, czyli Świątecznym Pogotowiu.
- Brakowało nam niektórych zabawek. Dzieci najbardziej cieszą się z gier planszowych oraz piłek. Już nie mogą się doczekać, aż zrobi się cieplej i pograją na zewnątrz. Led-wo ich powstrzymujemy, żeby nie kopały piłki w świetlicy - śmieją się opiekunki.
Dzieci ze świetlicy w Gubi-nie po raz drugi miały powody do radości. Wszystko za sprawą Andrzeja Iwanickiego, który prowadzi miejscowy zakład meblowy. Choć zaangażował się w akcję bardzo szybko, to dostarczenie mebli było możliwe dopiero w styczniu, po ich wykonaniu.
- Jesteśmy bardzo wdzięczni panu Iwanickiemu za podarowanie nam sofy, 40 materacy oraz puf . Chcieliśmy żeby każde dziecko miało możliwość korzystania z nich. Zawsze około 40 dzieci gościmy w czasie ferii zimowych bądź wakacji. Poprzednie materace miały już osiem lat i znajdowały się w kiepskim stanie - mówi Izabela Ratajczyk, pełnomocnik ds. uzależnień, która też zajmuje się świetlicami. Dzieci ochoczo rozpakowały prezenty. A to nie wszystko - Pan Andrzej zaproponował, że dowiezie pufy kubełkowe, które według niego świetnie się sprawdzają - przyznała pani Izabela.
Dodaje również, że nie spodziewała się, że ludzie będą tak pomocni. - Kiedy przystępowaliśmy do tej akcji, byłam lekko sceptyczna, ale cieszę się, że mogłam zmienić zdanie. Po raz kolejny dziękuję nie tylko panu Iwanickiemu, ale też wszystkim, którzy przyczynili się do wspomożenia naszej świetlicy oraz przede wszystkim uszczęśliwienia naszych dzieci - mówi Ratajczyk.