Małgorzata Oberlan

Duża podwyżka cen ciepła w Toruniu! Listy podpisał nowy wiceprezes PGE Toruń Adam Banaszak (PiS)

Duża podwyżka cen ciepła w Toruniu! Listy podpisał nowy wiceprezes PGE Toruń Adam Banaszak (PiS)
Małgorzata Oberlan

Średnio aż o 12,7 proc. rosną ceny i stawki opłat dla odbiorców ciepła w Toruniu. Państwowa spółka PGE Toruń już rozsyła mieszkańcom informacje o nowej taryfie. Podpisał je radny Adam Banaszak (PiS), który w czerwcu został wiceprezesem spółki.

PGE Toruń SA to spółka, która ogrzewa około 60 proc. Torunia. To ona daje ciepłom toruńskim spółdzielniom, ale i wielu zakładom, firmom. Podwyżki dotkną zatem większość torunian. Nową taryfę zatwierdził 27 lipca prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Uczynił to na wniosek toruńskiej spółki, która wystąpiła z nim 22 maja, a więc - w trakcie pandemii, w okresie ubożenia wielu rodzin i przedsiębiorców.

List do mieszkańców

Torunianie właśnie odbierają listy ze smutnymi informacjami o podwyżce. Datowane są na 28 lipca, a podpisane przez Adama Banaszaka, nowego wiceprezesa spółki PGE Toruń SA. To wojewódzki radny PiS, do czerwca br. prezesujący innej państwowej agendzie - Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (pisaliśmy o nim niedawno kontekście olbrzymich dochodów, które czerpie z tej państwowej posady).

Co spółka dokładnie przekazuje torunianom? "Ceny i opłaty w zatwierdzonej taryfie dla ciepła wzrosły średnio o 12.7 procent dla klientów zasilanych bezpośrednio ze źródła i z sieci ciepłowniczej S1 i S2" - czytają mieszkańcy. Nowe stawki za ciepło zaczną w Toruniu obowiązywać od 14 sierpnia.

Dalej spółka tłumaczy, że nowa taryfa "odzwierciedla rynkowe ceny ciepła z ubiegłego roku, na które wpłynął między innymi kilkukrotny wzrost kosztu uprawnień do emisji CO2". Podwyżka, jak przekazuje spółka, wynika też z wyższych kosztów utrzymania infrastruktury ciepłowniczej, to jest sieci i węzłów cieplnych, "w tym prowadzonych modernizacji i remontów, zwiększających bezpieczeństwo i niezawodność dostaw ciepła".

Dodajmy, ze jak wynika z decyzji opublikowanych w BIP-ie Urzędu Regulacji Energetyki, nowe taryfy ciepła zatwierdzono własnie dla wielu innych miast i regionów kraju - np. Bydgoszczy, Aleksandrowa Kujawskiego, Zabrza, Łodzi, Żuromina, Bolesławca i innych.

Ile tego ciepła potrzebujemy?

Nadzieją dla torunian może być już tylko aura. Gdyby sezon grzewczy 2020/2021 okazał się krótki, a zima łagodna, z pewnością mniej odczuliby podwyżki. Tyle, że nikt odpowiedzialny nie odważy się obecnie przedstawiać takich długoterminowych prognoz meteo.

A bywa przecież różnie... Na przykład miniony sezon grzewczy był najdłuższym od ponad 5 lat, paradoksalnie - przy najwyższych średnich temperaturach. Spółka PGE Toruń SA podkreślała w czerwcu br., ze wielu klientów, mimo pory roku, nadal chce mieć w Toruniu ciepłe grzejniki.

"Specyfiką ostatniego sezonu jesienno-zimowego była łagodna zima tj. bez minusowych ekstremów temperaturowych, ale za to z niskimi temperaturami w wiosennych miesiącach (kwiecień, maj). To spowodowało, że okres korzystania z ogrzewania był znacząco dłuższy niż w ubiegłych latach. Średnie temperatury miesięczne, nawet w typowo zimowych miesiącach, były wysokie (np. w lutym aż +4,2°C). Najniższa zanotowana średniodobowa temperatura za okres październik-marzec wyniosła -0,7°C (24 marca), podczas gdy w poprzednich dwóch lata było to aż -7,0°C i -12°C" - podała w komunikacie czerwcowym PGE Toruń SA.

Klienci PGE Toruń wnioskowali o włączenie ogrzewania już w połowie września 2019 roku (pierwsza duża toruńska spółdzielnia włączyła ogrzewanie 18 września). Oficjalne zakończenie okresu jesienno-zimowego przyjęto w PGE Toruń na 27 maja, na podstawie ilości ciepła sprzedanego klientom w ciągu doby. Jednak jeszcze 1 czerwca około 40 procent klientów nadal korzystało z ciepła na potrzeby ogrzewania.

- Z roku na rok obserwujemy coraz wyższe temperatury zewnętrzne i zacieranie się pór roku, co przekłada się na dłuższy czas intensywnego korzystania z ogrzewania. Dla nas istotne jest to, że dzięki modernizacjom węzłów cieplnych i sieci ciepłowniczej, przeprowadzonym w ubiegłych latach, systematycznie doskonalimy jakość usług związanych z dostawą ciepła. W ubiegłym roku zbudowaliśmy i zmodernizowaliśmy 7 kilometrów sieci ciepłowniczej oraz zamontowaliśmy kilkadziesiąt nowych węzłów cieplnych. Wszystkie działania prowadzimy w porozumieniu z klientami. Dzięki tej współpracy odpowiadamy na potrzeby klientów, zwiększając systematycznie niezawodności dostaw ciepła – mówił w czerwcu Robert Kowalski, prezes zarządu PGE Toruń.

"Letnie miesiące również mogą zaskoczyć niskimi temperaturami zewnętrznymi. Dlatego, aby zapewnić optymalny komfort cieplny mieszkańcom Torunia, mogą oni korzystać z ciepła przez cały rok. PGE Toruń, podobnie jak inne elektrociepłownie należące do PGE Energia Ciepła, spółki z Grupy Kapitałowej PGE, produkuje energię elektryczną i ciepło przez cały rok, dlatego też na życzenie klientów, może zapewnić ogrzewanie przez 365 dni w roku" - zachęcała spółka w czerwcu, oczekując na zatwierdzenie podwyżek opłat przez prezesa URE.

Trudno powiedzieć, ilu torunian teraz - po podwyżkach - miałoby chęć korzystać z całorocznego ogrzewania.

WARTO WIEDZIEĆ:

Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.