Drzwi autobusu, ręka i krzyk współpasażerów
- Kierowca autobusu przytrzasnął rękę mojemu tacie! I to w jego 88 urodziny - żali się kobieta, która zadzwoniła do „GL” by się poskarżyć.
Pani Grażyna (nazwisko do wiadomości redakcji) nie jest mieszkanką Nowej Soli. Wręcz przeciwnie, od naszego województwa dzieli ją sporo kilometrów. Ale ma tu rodziców, o których drży, gdy tylko nie ma jej w pobliżu. Wszystko za sprawą… autobusów.
- Mój tata ma 88 lat. W środę miał urodziny – mówi pani Grażyna. Pech chciał, że właśnie tego dna miał miejsce incydent, który sprawił, że kobieta zdecydowała się zatelefonować do naszej redakcji.
Czytaj więcej 28 lipca w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz w serwisie plus.gazetalubuska.pl