Drogowcy liczyli, ile aut jeździ po mieście

Czytaj dalej
Fot. Paweł Kędziz
PAK

Drogowcy liczyli, ile aut jeździ po mieście

PAK

Z nieoficjalnych danych z Generalnego Pomiaru Ruchu na drogach wojewódzkich wynika, że spadła liczba aut przejeżdżających na Podgórnej w Brodnicy.

Co pięć lat zarządcy dróg prowadzą Generalny Pomiar Ruchu. W 2010 r. pod względem natężenia ruchu ul. Podgórna została sklasyfikowana na niechlubnym 2. miejscu w województwie. Miejską ulicą przejeżdżało wtedy codziennie aż 16964 samochodów.

Z ubiegłorocznych badań wynika, że na ul. Podgórnej natężenie ruchu wyraźnie spadło. W Zarządzie Dróg Wojewódzkich podchodzą jednak do tych wyników sceptycznie, bo w czasie pomiaru ruch w Brodnicy był sparaliżowany za sprawę przebudowy mostu na ul. Sienkiewicza. A jest to kluczowy fragment drogi wojewódzkiej „560” w mieście, która tuż przed mostem łączy się z ul. Sądową, fragmentem drogi krajowej nr 15.

- Dysponujemy już wstępnymi wynikami z Brodnicy. Trudno z nich wyciągać jednoznaczne wnioski ze względu na to, że w trakcie badań prowadzony był remont mostu na ul. Sienkiewicza - przyznaje Michał Sitarek, rzecznik ZDW w Bydgoszczy. - Na Podgórnej notowane były natężenia rzędu 9,5 tysiąca pojazdów na dobę, czyli o połowę mniejsze niż w 2010 roku. Wpływ na mniejszą liczbę pojazdów na pewno ma też otwarcie w 2010 roku obwodnicy zachodniej.

Przez Brodnicę biegnie także wojewódzka „544” w kierunku na Grążawy. Pięć lat temu odnotowano w tym miejscu natężenie na poziomie 6617 pojazdów na dobę.

- Na ul. Lidzbarskiej natężenia ruchu minimalnie wzrosło. Średnio w ciągu doby ulicą przejeżdża około 6700 pojazdów - informuje Michał Sitarek. - Warto podkreślić że kolejne odcinki tej ulicy były w ostatnich latach remontowane, a droga w kierunku granicy województwa została poddana zabiegowi powierzchniowego utrwalenia co poprawiło jej stan.

Kilka lat temu wojewódzka „560” z Brodnicy przez Rypin do Sierpca została gruntownie wyremontowana. W ubiegłym roku kosztem blisko 6 mln zł na Drwęcy został przebudowany most.

Kierowcy mają nadzieję, że w ślad za badaniem natężenia ruchu, pójdą realne inwestycje. Kilka lat temu „544” w podbrodnickich Cielętach dosłownie się rozpadła po zimie. Drogowcy musieli wymienić nie tylko nawierzchnię, ale też całą podbudowę. Na znacznej długości do Grążaw droga jest spękana, a porośnięte drzewami pobocze nie daje kierowcom marginesu na błędy.

- Nakręcam w miesiącu 7-8 tys km, kręcąc się po województwach pomorskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurski zahaczając o zachodniopomorskie. Trasa Brodnica - Działdowo to zdecydowanie jedna z najgorszych dróg w naszym województwie. Mieści się też w kategoriach najgorszej chyba nawet w całym regionie, który obsługuję jako przedstawiciel handlowy - uważa Paweł Sadowski, kierowca. - Gorsze są chyba tylko dwa odcinki z „piętnastki” na Wąbrzeźno i z Wąbrzeźna do zjazdu na A1 w Lisewie i dalej na Stolno. Wracając do trasy Brodnica - Działdowo to zastanawiające jest to, że odcinek w Warmińsko-Mazurskim naprawiono ostatnio i jeździ się tam znakomicie. Równo z tablicą kujawsko-pomorskie komfort jazdy się kończy. Tu konieczny jest kapitalny remont nawet kosztem korków a nie jak to bywa do tej pory łatanie dziur po zimie.

PAK

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.