Droga, dwa powiaty, tara i dziury wspólne

Czytaj dalej
Fot. Dorota Pawlisz
Adam Lewandowski

Droga, dwa powiaty, tara i dziury wspólne

Adam Lewandowski

Od lat mieszkańcy Murowańca walczą, by ktoś ich wreszcie wysłuchał...

Pani Dorota w Murowańcu, przy drodze Zamość - Łochowo mieszka od 11 lat. - Dla ciszy, spokoju, dla lasów wokół wybraliśmy to miejsce - mówi. - Droga nie była wtedy tak ruchliwa, jak dziś, bo mniej ludzi tu mieszkało. Od 6-7 lat jest tragicznie, z roku na rok jej stan jest coraz gorszy. A przecież tędy rano dowozimy dzieci do szkoły w Łochowie. Potem przywozimy je do domu, a bywa, że trzeba je zawieźć do szkoły drugi raz, na angielski, czy na zajęcia sportowe. Czyli każdego dnia pokonujemy do 18 km. Po tarce, albo po dziurach. Samochody nie wytrzymują. Zastanawiam się, czy nie przesłać do starostwa rachunków za naprawy podwozia...

Pani Dorota nie jest jedyną mieszkanką Murowańca, której nie cieszy stan tej drogi powiatowej. A dokładnie - dwóch powiatów. Bo rozpoczyna się ona przy pomniku powstańców wlkp. w Zamościu (gmina Szubin, powiat nakielski) i kończy w Łochowie (gmina Białe Błota, powiat bydgoski). Mierzy około 6 km, w tym 3 km należy do powiatu nakielskiego i 3,2 km do powiatu bydgoskiego.

- A jak coś należy do dwóch, to znaczy, że nie dba nikt - mawia mieszkaniec wsi, który codziennie drogę do Łochowa pokonuje rowerem. - Rower też na tych dziurach wysiada. Non stop naprawiam. Jak już nie chcą naprawiać drogi, to niech choć ścieżkę rowerową zrobią. Przecież rowerami do szkoły dojeżdżają stąd tabuny dzieciaków...

Z tej drogi korzystają też mieszkańcy wsi Nadkanale (powiat nakielski). Jedni jeżdżą w stronę Rynarzewa, drudzy do Łochowa. A jak w Zamościu wypadek i krajówka zamknięta, to policja kieruje na tę ich wspólną drogę cały ruch.

- Ze 4-6 lat temu doprowadziliśmy do spotkania obu zarządców dróg - opowiada pani Dorota. - Pogadali. I tyle z tego było. W zeszłym tygodniu znowu kontaktowałam się z zarządcami obu dróg. Rozmawiam też z władzami obu gmin. Powiat nakielski w zeszłym roku na kilometrowy odcinek trasy nawiózł gruz, więc coś tam próbują robić. Bydgoski nawet równiarki nie wysyła.

- Znam tę drogę - mówi Bartosz Lamprecht, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Nakle. - Kilka lat temu obaj starostowie spotkali się w sprawie tej drogi, ale nic z tego nie wyniknęło. Ostatnio mój szef - starosta nakielski - zapowiedział, że będzie rozmawiać ze starostą bydgoskim. Naprawą drogi zainteresowane jest też Nadleśnictwo Bydgoszcz. Może wspólnymi siłami, jeśli dołączą się jeszcze gminy, uda się nam wreszcie coś zrobić...

Roman Meger, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Bydgoszczy: - Mogę tylko obiecać, że za tydzień - dwa wjedzie tam równiarka.

Wojciech Porzych, starosta bydgoski: - Obiecałem tej pani, że w ciągu dwóch tygodni odpowiem na jej skargę.

Adam Lewandowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.