Dawid Pałys-Rydzik liczył na to, że uda mu się zmienić klub, ale chciał utrzymać trzecioligowy poziom. Na wiosnę będzie grał w JKS-ie
Dawid Pałys-Rydzik został niedawno wypożyczony z Resovii do JKS-u Jarosław. Młody zawodnik bardzo cieszy się, że mógł zmienić barwy klubowe. – Potrzebuję jak najwięcej gry – mówi nowy nabytek klubu z Jarosławia.
Spodziewałeś się, że rundę wiosenną spędzisz na wypożyczeniu w innym klubie?
Tak, prawdę mówiąc, już wcześniejszą rundę chciałem spędzić w innym klubie, ale wtedy nie dostałem pozwolenia, więc liczyłem, że teraz się uda.
Czy na twoje wypożyczenie do JKS miał wpływ, że trenerem jest tam Szymon Szydełko, którego znasz z Resovii?
Tak, to było jednym z powodów, dlaczego chciałem pójść właśnie tam.
JKS również występuje w trzeciej lidze, więc sportowo będziesz na tym samym poziomie. To też było ważne?
To był właśnie drugi i bardzo ważny powód, dla którego chciałem tam przejść. Bardzo ważne dla mnie było, by utrzymać ten sam poziom.
Ostatnio mówiło się o zaległościach finansowych wobec zawodników w tym klubie. Nie zniechęcało cię to?
Nie zniechęciło mnie to, bo potrzebuję jak najwięcej gry i nie boję się o to, że będą z tym jakieś problemy.
JKS broni się przed spadkiem - Resovii raczej bliżej do awansu. Nie przeszkadzało ci, że lądujesz tak jakby na dwóch przeciwnych biegunach?
Nie przeszkadza mi to, ponieważ potrzebowałem zmiany otoczenia, a myślę, że w JKS będę mógł sprzedać swoje umiejętności i pomóc w walce o utrzymanie.
Przejście do Jarosławia było dla ciebie jedyną opcją czy rozważałeś też inne oferty?
Rozważałem inne oferty, ale ta w tym momencie była dla mnie najlepsza.
Jak oceniasz rundę jesienną w swoim wykonaniu?
Patrząc na ilość minut spędzonych na boisku nie można jej nazwać udaną.
Czy mecz z Resovią będzie dla ciebie szczególny?
Jeśli będę mógł w nim zagrać, to na pewno będzie to dla mnie bardzo ważny mecz.