Dariusz Zalewski: Zajęcia z samoobrony przydadzą się każdemu. Nie tylko kobietom

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Anna Mikiciuk anna.mikciuk@polskapress.pl

Dariusz Zalewski: Zajęcia z samoobrony przydadzą się każdemu. Nie tylko kobietom

Anna Mikiciuk anna.mikciuk@polskapress.pl

Jeśli chcesz nabrać siły, odwagi oraz wzmocnić charakter, to sport dla Ciebie - mówi Dariusz Zalewski, instruktor m.in. karate i samoobrony

Na czym polega Tae Bo aerobic?

Dariusz Zalewski, instruktor m.in. karate i samoobrony: Jest to forma ćwiczeń prowadzonych do muzyki dyskotekowej. Bardzo intensywna i dynamiczna. Dobrze spala zbędne kilogramy i rzeźbi sylwetkę. To trening bardzo wysiłkowy. Podczas zajęć będziemy trenować m.in. kopnięcia, uderzenia czy wymachy.

Czyli elementy aerobiku są połączone z różnymi ćwiczeniami z kursu samoobrony?

Tak, chociaż samoobrona to bardzo trudna sztuka. Moje zajęcia będą raczej wstępem do jej trenowania niż pełnym treningiem, bo na niego potrzebowalibyśmy znacznie więcej czasu. Ale będzie dużo elementów z techniki samoobrony.

Skąd to połączenie aerobicu z samoobroną?

Moda przyszła ze Stanów Zjednoczonych, gdzie te ćwiczenia są popularne już od jakiegoś czasu.

Nasze miasto należy do jednych z najbezpieczniejszych w Polsce. Czy wobec tego jest w Białymstoku potrzeba trenowania samoobrony? Może to po prostu zwykła moda, za którą podążają kobiety...

Nie ufam takim rankingom. Moim zdaniem zagrożenie fizycznym atakiem wzrasta, szczególnie po meczach czy w weekendy przy klubach, albo dyskotekach. Poza tym zawsze istnieje jakieś potencjalne zagrożenie, przed którym dobrze jest umieć się obronić. Mówię zarówno o mężczyznach, jak i kobietach.

A to zaskakujące, bo zazwyczaj kursy samoobrony poleca się kobietom.

I ja się z tym nie zgadzam, bo moje zajęcia dadzą również wiele mężczyznom. Wielu z nich w dzisiejszych czasach ma problem z obroną. A moje zajęcia pomogą go rozwiązać. Trening sprawi także, że chłopcy zmężnieją, staną się twardsi i dojrzalsi.

A co dadzą te zajęcia kobietom?

Myślę, że równie wiele. M.in. poczują się same ze sobą pewniej i bezpieczniej. I na dodatek mogą też zadbać o swoją sylwetkę.

A czy są jakieś ograniczenia wiekowe?

Nie ma żadnych. Wszyscy mogą wziąć udział w moich zajęciach. I myślę, że każdy coś z nich dla siebie wyniesie. Bo sport to świetna rozrywka zarówno dla ciała jak i umysłu. Wysiłek pomaga się zrelaksować, uspokoić nerwy czy zwalczyć zachowania agresywne.

Ma Pan czarny pas w karate. Czy dzięki temu idąc w nocy samotnie ulicą czuje się Pan bezpieczniej?

To zależy. I tak, i nie. Bo pomimo posiadanych umiejętności wiem, że mogę sobie nie poradzić w sytuacji, gdy napadnie mnie grupa uzbrojonych w noże mężczyzn. Nie ma cudów. Wielokrotnie zdarzały się pobicia instruktorów. Ale zawsze warto uczyć się samoobrony i ćwiczyć. To dodaje siły, odwagi i pewności siebie. Wzmocni też charakter i sprawi, że poczujesz się bezpieczniej. I na pewno poradzisz sobie lepiej w wielu niebezpiecznych sytuacjach, których, oczywiście, nikomu nie życzę.

Sport to Pana pasja?

Zdecydowanie tak. To jest to czym żyję. Sport stał się drogą, którą rozpocząłem wiele lat temu. A sporty walki uprawiam od 26 lat. Jestem instruktorem karate, samoobrony, piłki nożnej i piłki koszykowej.

Anna Mikiciuk anna.mikciuk@polskapress.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.