Honorata Musiał i Andrzej Żywień zaapelowali do prezydenta o przyspieszenie prac nad siecią szkół
Nowoczesna sygnalizuje, że przygotowania do nowego planu sieci szkół są opóźnione
- To co się dzieje wokół szkół nie sprzyja ani pracy nauczycieli, a nauce uczniów - mówi pani Renata, mama gimnazjalisty. - Strajk w szkole, zbieranie podpisów pod petycjami, protesty, akcje... I kontrole, wypytywanie uczniów, kto ich namawia do protestu. Wszystko to oznacza nerwy, kłótnie, niezdrową atmosferę.
Rodzice wciąż nie wiedzą, co czeka ich dzieci od września. Nauczyciele także nie znają swojej przyszłości. Czy i w której szkole przyjdzie im uczyć? Czy będą musieli etat uzupełniać w innych szkołach? Te i wiele innych pytań powoduje, że obaw i stresów przybywa z dnia na dzień.
Nie tylko to wina rządu i ministerstwa. Do tej pory miasto nie zabrało głosu w tej sprawie. A oczekiwania są ogromne. Nic więc dziwnego, że wczoraj działacze Nowoczesnej zwołali konferencję prasową i zwrócili się do prezydenta Janusza Kubickiego o jak najszybsze stworzenie planu sieci szkół.
- Nie sądzimy, by stworzenie takiego planu było do końca lutego realne. Tym bardziej że wcześniej należałoby przeprowadzić konsultacje z rodzicami i dyrektorami szkół. A na razie o takich konsultacjach nie słyszeliśmy - powiedział Andrzej Żywień z zarządu koła Nowoczesnej.
Andrzej Żywień dodał też, że w apelu skierowanym do prezydenta koło pyta, czy stworzenie takiego planu sieci jest realne, a ponadto skąd na taki cel miasto będzie miało pieniądze?
W apelu czytamy: ,,Placówki szkolne, aby funkcjonowały, muszą opracować arkusz organizacyjny szkoły, do którego potrzebna jest liczba oddziałów i nauczycieli, a rodzice muszą zdobyć wiedzę przy wyborze placówki, jaka szkoła jest najlepsza dla ich dzieci. W związku z tym miasto ma obowiązek poinformować Lubuskiego Kuratora Oświaty o planowanej likwidacji szkół i stworzeniu nowej sieci placówek.”
- Naszym zdaniem miasto nie ma też pieniędzy, a ponadto reforma niszczy pracę nauczycieli - przekonywała z kolei Marzena Gniazdowska.
Nasi rozmówcy podkreślali także, że Nowoczesna nie jest przeciwko samorządom. - Jesteśmy z ludźmi oraz samorządami. Popieramy także protesty, do których doszło w Zielonej Górze. Obecnie jest tak, że rodzice nie wiedzą, gdzie trafią ich dzieci. Dyrektorzy szkół także niewiele wiedzą - dodał A. Żywień.
Pytany przez nas wczoraj prezydent Janusz Kubicki podkreślił, że urząd będzie stosował się do przepisów wynikających z ustawy. - My jako urzędnicy mamy taki obowiązek i go wypełnimy. A więc dotrzymamy wszystkich terminów. To co robią politycy to jedna hucpa. Nie pamiętam, by Nowoczesna przyszła do mnie i podzieliła się swoimi wątpliwościami. Rozumiem, że jest zaoferowana Maderą - dodał prezydent.
Zapewnił on też, że wprawdzie z pieniędzmi jest krucho, ale na przeprowadzenie reformy muszą się znaleźć. - Zapewniam też, że wszyscy uczniowie, którzy rozpoczęli naukę w danej szkole, w tej samej ją skończą. My nikogo nie przeniesiemy na siłę. Ponadto według naszych wyliczeń żaden z nauczycieli pracy nie straci - zapewnił prezydent. a ą