Mariusz Parkitny

Czy będzie kadrowa czystka w szczecińskich sądach?

Czy będzie kadrowa czystka w szczecińskich sądach?
Mariusz Parkitny

- To byłoby fatalne dla jakości wyroków - ocenia sędzia z 40-letnim stażem. Czy będzie kadrowa czystka w szczecińskich sądach? Za kilka dni minister sprawiedliwości będzie mógł odwołać wszystkich prezesów.

To będzie rewolucja w wymiarze sprawiedliwości.

W przyszłym tygodniu wchodzi w życie znowelizowana ustawa o ustroju sądów powszechnych. Zawiera szereg rozwiązań, które niepokoją zdecydowaną część sędziów, ale dla niektórych sędziów i prokuratorów może być szansą na błyskawiczną karierę i lepsze zarobki. Niespełna 40-letni prokurator z dziesięcioletnim stażem (zarabia ok. 5 tys. zł netto) może zostać sędzią sądu apelacyjnego, czyli objąć stanowisko na które sędziowie teraz pracują kilkadziesiąt lat (zarabiają ok. 10 tys. zł netto).

- Znam takich kolegów co chętnie by na to poszli - mówi nam prokurator szczecińskiego okręgu.

- W mojej ocenie tego typu nominacje, jeśli w ogóle nastąpią mogą wpłynąć drastycznie na pogorszenie sprawności i jakości orzekania. Ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam - mówi sędzia Janusz Jaromin z Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.

Sędzia sądu apelacyjnego: ta ustawa budzi poważny niepokój

Za tydzień wchodzą w życie przepisy znowelizowanej ustawy o ustroju sądów powszechnych. Nowe prawo daje ogromną władzę ministrowi sprawiedliwości. Będzie mógł odwołać wszystkich prezesów sądów i powołać w ich miejsce innych, czy obsadzać wolne stanowiska sędziowskie. Według krytyków ustawy, minister będzie mógł awansować „swoich ludzi”. Na przykład w szczecińskim sądzie okręgowym jest 14 wolnych etatów. Co najmniej tyle samo jest w sądach rejonowych.

Zmiany kadrowe mogą objąć szczeciński sąd apelacyjny, który kilka razy krytycznie wypowiadał się o pomysłach rządu związanych z tzw. reformą sądownictwa.

- Nie negując potrzeby reform wymiaru sprawiedliwości wskazujemy jednocześnie, że żadna z wprowadzanych zmian nie służy w rzeczywistości usprawnieniu pracy sądów i nie rozwiązuje żadnego problemu wpływającego na długotrwałość postępowań sądowych, a faktycznie zmierza jedynie do pełnego podporządkowania sądownictwa władzy ustawodawczej i wykonawczej co nie ma nic wspólnego z przewidzianym w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej trójpodziałem władz i ich równowagą - napisali ostatnio sędziowie sądu apelacyjnego.

Minister wie lepiej

- Ta ustawa budzi wątpliwości. Daje bardzo duże uprawnienia ministrowi sprawiedliwości z zakresie prezesów i wiceprezesów sądów - mówi sędzia Janusz Jaromin z Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.

Do tej pory było tak, że ministrowie brali pod uwagę opinię kolegium sądów.

- Teraz zostaliśmy pozbawieni możliwości wyrażania jakiejkolwiek opinii. Obawiamy się, że zmiany odbędą się poza nami. A przecież w każdej pracy istotne jest to, kto jest szefem, prezesem, dyrektorem. To wpływa na jakość i atmosferę pracy. Te przepisy dają możliwość zmian także na innych na stanowiskach, np. przewodniczących wydziałów sądów, czy wizytatorów. To musi budzić niepokój - dodaje sędzia Jaromin.

Co z tym składem

Zwraca też uwagę na przepisy, które zamiast usprawnić postępowania, mogą je wydłużyć. Chodzi o zasady losowego wyznaczania składu sędziowskiego. Ma to robić system komputerowy, który nie pozostawia miejsca na pewną elastyczność.

- Będą bardzo duże problemy z układaniem składów sędziowskich, wyznaczaniem wokand, organizacją pracy. To utrudni procedowanie - uważa sędzia Jaromin.

Na przykład system wylosuje do rozpatrzenia apelacji troje sędziów, którzy ze względu na inne wokandy wyznaczą termin apelacji za wiele tygodni.

Kolejna kontrowersyjna zmiana, to nakaz niezmienienia składu sędziów w sprawach cywilnych.

- Konieczność uzupełniania postępowania dowodowego powoduje, że wokandy są wyznaczane w różnych terminach. Nakaz niezmienności składu spowoduje duże problemy z organizacją pracy - dodaje sędzia Jaromin.

Mariusz Parkitny

Jestem dziennikarzem od ponad dwóch dekad. Piszę do Głosu Szczecińskiego, Naszego Miasta Szczecin, Trendy, portali www.gs24.pl, szczecin.naszemiasto.pl.


Jestem absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego. Dlatego w pracy zajmuję się najczęściej sprawami wymiaru sprawiedliwości: relacjami z procesów, opisywaniem śledztw. Interesują mnie też sprawy Szczecina. Czasem przyglądam się też naszej polityce, która potrafi przyprawić o ból głowy.


Znajdziecie mnie też bardziej prywatnie na Facebooku https://www.facebook.com/mariusz.parkitny.75 Twitterze https://twitter.com/ParkitnyMariusz i Instagramie https://www.instagram.com/parkitnymariusz/?hl=pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.