Czwartoligowiec wykorzystał grę w przewadze

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Wojciechowski
Sławomir Wojciechowskislawomir.wojciechowski@pomorska.pl

Czwartoligowiec wykorzystał grę w przewadze

Sławomir Wojciechowskislawomir.wojciechowski@pomorska.pl

Torowi Laskowice nie udało się awansować do ćwierćfinału okręgowego Pucharu Polski. W Świeciu skuteczniejsze były Orlęta Aleksandrów Kuj.

Tor Laskowice - Orlęta Aleksandrów Kujawski 0:3 (0:0)

Bramki: Rutecki 2 (85, 87), P. Nowicki (82).
TOR: Kawała - Warchoł, Jasik, Nieściur (88. Wyka), Duch - P. Słaby, Gabruś (70. Gręzicki) - Dąbrowski, Sobierajski (88. M. Słaby), Gładek (46. Macura) - Chabowski.

Spotkanie odbyło się na boisku ze sztuczną murawą w Świeciu. Tor nie grał w optymalnym składzie. Zabrakło dwóch ważnych jego ogniw, czyli Daniela Grzywaczewskiego i Michała Łytkowskiego. Nie udało się też dopiąć transferów wszystkich nowych graczy, w tym bramkarza. Między słupkami stanął Mateusz Kawała, który od jesieni gra i trenuje w Chełminiance. Jednak czwartoligowiec jeszcze nie zdecydował się na jego transfer definitywny, więc oficjalnie od 1 stycznia jest on zawodnikeim Toru. Z nowych twarzy pojawili się Robert Jasik, Adrian Duch, Wiktor Gręzicki i Adrian Wyka.

Laskowiczanie mieli duże szanse, żeby sprawić niespodziankę. W 1. części nie wykorzystali gry z wiatrem. Brakowało im głównie spokoju pod bramką czwartoligowca. Po przerwie prezentowali się lepiej. W 48. min. gola dla Toru strzelił Adam Sobierajski wygrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem. Jednak sędzia główny po konsultacji ze swoim asystentem bramki nie uznał, bo ich zdaniem przy przyjmowaniu piłki „Diabeł” pomagał sobie ręką. Po chwili „setkę” zmarnował Fabian Chabowski. Później szanse mieli Michał Macura i ponownie Sobierajski. Orlęta odpowiedziały strzałem z rzutu wolnego Łukasza Ruteckiego w poprzeczkę. Kluczowa okazała się 78. min., gdy faulowany Bartosz Dąbrowski niepotrzebnie oddał rywalowi, za co otrzymał 2. żółtą kartkę. I Tor grał w „10”. Podopieczni Wiesława Brończyka szybko wykorzystali przewagę liczebną strzelając trzy bramki.

- Ogólnie jestem zadowolony z postawy zespołu - uważa trener Toru Waldemar Czarnecki. - Na pewno wynik nie odzwierciedla

wydarzeń na boisku. Sytuacja w 78. min. była kontrowersyjna, bo zawodnik gości powinien za ten faul dostać czerwoną kartkę. Bartek też nie powinien tak się zachować. Gol dla nas był prawidłowy.

Sławomir Wojciechowskislawomir.wojciechowski@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.