Czekamy na raport podkomisji smoleńskiej. Do kiedy?
Wiosna 2018 r. - to według szefa MON ostateczny termin ogłoszenia raportu podkomisji smoleńskiej badającej przyczyny katastrofy prezydenckiego Tupolewa.
Jednak poza ogólnikami i nie popartymi tezami o wybuchu w samolocie, głoszonymi przez Antoniego Macierewicza i jego przybocznych, dwuletnia praca podkomisji nie wniosła nic nowego. A wrak Tupolewa nadal leży na smoleńskim lotnisku.
Wbrew przedwyborczym obietnicom PiS szanse na jego odzyskanie od Rosji przez obecny rząd są bliskie zeru. Miało to być priorytetowe zadanie gabinetu Beaty Szydło. Natomiast podczas kampanii wyborczej premier obiecywała: „Jeśli dojdziemy do władzy, zrobimy wszystko, by powołać międzynarodową komisję i sprowadzić wrak tupolewa do Polski”.
Joachim Brudziński, wiceprezes PiS, zapewniał z kolei, że wrak zostanie sprowadzony do Polski „kiedy ster władzy obejmą ludzie, którzy nie będą chodzili na pasku Putina”. PiS przez lata oskarżał rząd PO-PSL, że odrzuca ofertę pomocy ze strony USA i NATO. Także prezydent Andrzej Duda mówił, że sprowadzenie wraku samolotu zależy od starań polskiej dyplomacji.
Co na ten temat sądzę posłowie z regionu Bartosz Kownacki, Tomasz Latos i Kosma Złotowski? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień