Codziennie dbajmy o to, co mamy na talerzu

Czytaj dalej
Fot. 123RF
Patrycja Wacławska (opr.)

Codziennie dbajmy o to, co mamy na talerzu

Patrycja Wacławska (opr.)

Nikomu nie zaszkodzi mała ilość słodyczy dwa razy w tygodniu czy fast food raz na kwartał.

Nasze nawyki żywieniowe

W badaniu dla Kampanii Zarządzanie 
Kaloriami ankietowani deklarowali, jak często jedzą poszczególne posiłki. 
Najlepiej jest, jeśli chodzi o jedzenie ciepłych posiłków – 77 proc. deklaruje, że jada je codziennie. Tylko trochę gorzej wypadły 
śniadania – najważniejszy posiłek dnia je 
codziennie 75 proc. ankietowanych.

Niestety, zdecydowanie za mało pijemy – tylko nieco ponad połowa Polaków (54 proc.) wypija codziennie właściwą liczbę płynów.

Jesteśmy coraz grubsi: 60 proc. Polaków ma nadwagę, a 27 proc. choruje na otyłość. Jak wynika z badań „Polacy na diecie” zrealizowanego przez SW Research dla kampanii Zarządzanie Kaloriami, aż 44 proc. ankietowanych odchudzało się.

Na diecie jesteśmy zawsze i zawsze też powinniśmy dbać o to, co mamy na talerzu – nie tylko wtedy, kiedy musimy lub chcemy zatroszczyć się o masę ciała czy zdrowie. Odpowiednia dieta człowieka zdrowego, nie chorującego na alergie pokarmowe, nie polega też na wykluczaniu pokarmów, ale ich właściwym bilansowaniu energetycznym w stosunku do wieku i aktywności fizycznej oraz spożywaniu różnorodnych produktów zapewniających dostarczenie organizmowi wszystkich niezbędnych składników pokarmowych – tłumaczy prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, partnera kampanii Zarządzanie Kaloriami.

Spośród osób, które próbowały przynajmniej jednej diety, najwięcej wykluczyło produkty o wysokiej zawartości cukru (42 proc.) i wysokiej zawartości tłuszczu (40 proc.). 37 proc. próbowało liczyć kalorie. – Jednak osiągnięcie trwałego efektu nie polega na wykluczeniu spożywania kilku czy kilkunastu produktów, które uważamy za bardzo słodkie lub bardzo tłuste, ale na kompleksowej i trwałej zmianie nawyków żywieniowych. Nie ma pokarmów całkowicie zakazanych – trzeba pamiętać, że nikomu nie zaszkodzi, np. mała ilość słodyczy dwa razy w tygodniu czy fast food raz na kwartał, ale częstsze spożywanie tego typu produktów doprowadzi do przyrostu masy ciała. Zwracanie uwagi na kaloryczność pokarmów, nauczenie się oceniania wielkości porcji, regularne spożywanie posiłków, niedojadanie między posiłkami i regularna, codzienna aktywność fizyczna to klucz do sukcesu. Nie załatwi tego jadłospis od dietetyka czy catering dietetyczny, bo nie będziemy jeść w ten sposób do końca życia. A trzeba pamiętać, że ze zmianą musimy żyć wiele lat na co dzień – komentuje prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz.

Warto też jadać regularnie. - Jeżeli jemy od przypadku do przypadku, tracimy fizjologiczne poczucie głodu, co powoduje, że jemy na wszelki wypadek: bo mamy czas, bo akurat coś jest pod ręką, a nie dlatego, że rzeczywiście czujemy głód – podsumowuje prof. Olszanecka-Glinianowicz.

Patrycja Wacławska (opr.)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.