Ewa Abramczyk-Boguszewska

Co po gimnazjum? Już wybrali

Wczoraj w LO im. M. Konopnickiej we Włocławku gimnazjaliści czekali w kolejce, aby złożyć dokumenty. Przynosili świadectwa i zaświadczenia o wynikach Fot. Wojciech Alabrudziński Wczoraj w LO im. M. Konopnickiej we Włocławku gimnazjaliści czekali w kolejce, aby złożyć dokumenty. Przynosili świadectwa i zaświadczenia o wynikach egzaminu gimnazjalnego.
Ewa Abramczyk-Boguszewska

Wczoraj szkoły rozpoczęły przyjmowanie dokumentów od absolwentów gimnazjów. Chętnych było tak dużo, że czasami tworzyły się kolejki.

- Wybrałam tę szkołę świadomie - mówi Aleksandra Jeżewska, absolwentka gimnazjum nr 1 w Solcu Kujawskim. Ola wczoraj przyszła złożyć dokumenty do I LO w Bydgoszczy. - Zdecydowałam się na klasę humanistyczno-prawną, bo jestem bardziej humanistką niż umysłem ścisłym. Myślę też o studiowaniu prawa.

Młodzi sami decydują

Od wczoraj absolwenci gimnazjów mogą przynosić do szkół świadectwa i zaświadczenia o wynikach egzaminu gimnazjalnego lub kopie tych dokumentów. Maksymalnie mogą wybrać trzy szkoły. Ola na drugim miejscu wpisała VII LO, a na trzecim - V LO.

- Większość osób z mojej klasy wybiera się do technikum - mówi Ola. - Chcą się uczyć i jednocześnie pracować, ale myślę, że jest to bardzo trudne.

Jednym z zawodów, w którym praca czeka na absolwentów jest kucharz. Postanowił nim zostać Remigiusz Kalinowski z Bydgoszczy. - Lubię gotować - mówi. - Często szukam przepisów w internecie, czasem je zmieniam według własnego gustu. Uważam, że kucharz to zawód z przyszłością, dlatego przyszedłem złożyć dokumenty do zawodówki w Zespole Szkół Gastronomicznych. Biorę też pod uwagę Zespół Szkół Mechanicznych nr 2 oraz XV LO.

Być może Remigiusz spotka się w klasie z Adrianem Paczkowskim. On również postanowił wybrać zawód kucharza. Marzy mu się własna restauracja. - Syn sam sobie wybrał tę szkołę - dodaje Ewa Paczkowska, mama Adriana. - Tak jest najlepiej, bo to przecież powinna być jego decyzja.

Konkurencja jest duża

W sekretariacie II LO im. Marii Konopnickiej w Inowrocławiu duży ruch panował wczoraj przez cały dzień. - Zainteresowanie nauką w naszej szkole jest, jak zwykle, duże. Od nowego roku szkolnego chcemy utworzyć pięć klas. Zrobimy to bez problemu, bo złożonych podań jest o wiele więcej niż wolnych miejsc - podkreśla Danuta Zybała, wicedyrektor szkoły.

Z dokumentami do bydgoskiej „jedynki” przyszły mimo upału niemal w samo południe Wiktoria i Weronika Grabowskie. Bliźniaczki wybrały tę samą szkołę, ale różne klasy. Wiktoria zdecydowała się na biologiczno-chemiczną, natomiast jej siostra - na matematyczno-geograficzną. - Wybrałyśmy to liceum ze względu na wysoki poziom. Zależy nam na tym, aby dobrze zdać maturę - mówią.

- Mam nadzieję, że się dostanę. Jak zawsze najbardziej oblężone są klasy biologiczno-chemiczne, bo idą do nich przeważnie ci, którzy chcą studiować medycynę. Też mam takie plany - dodaje Wiktoria.

Na naukę w LO im. M. Konopnickiej we Włocławku zdecydowała się Natalia Rembiałkowska. - Interesuje mnie biologia i chemia, a słyszałam, że to liceum ma dobry poziom tego profilu. Jest dużo chętnych, jak widać. Świadczy to też o tym, że to dobra szkoła i daje duże możliwości. Mam średnią 5,17, ale nie wiem, czy się dostanę. Są tu też kandydaci - laureaci konkurów i olimpiad, a za to są dodatkowe punkty.

- Sam wybrałem tę szkołę, nikt mi nie doradzał - mówi Bartosz Zwoliński, który również tu składa dokumenty. - Wszedłem do budynku i poczułem energię, energię szkoły miłej, zachęcającej. Zainteresował mnie profil medyczny z matematyką, nigdzie indziej takiego nie znalazłem.

Na dostarczenie dokumentów uczniowie mają czas do 28 czerwca. Szkoły muszą ogłosić wyniki do 18 lipca.

Autor: (ea, wa, fi)

Ewa Abramczyk-Boguszewska

Szkoła – to nie tylko miejsce, ale przede wszystkim uczniowie i nauczyciele. To oni tworzą ją każdego dnia. Dlatego też piszę o tym, co dla nich ważne: o ich problemach, codziennych sprawach, sukcesach i radościach. W swoich artykułach zawsze staram się pokazać dwie strony medalu, bo przecież w gruncie rzeczy chodzi nam wszystkim o to samo: o dobrą edukację dla dzieci. Sięgam również po opinie fachowców, którzy odnoszą się do aktualnej sytuacji w polskiej oświacie. Interesuje mnie też to, co dzieje się na polskich uczelniach, zwłaszcza tych z Kujawsko-Pomorskiego. Pisząc o edukacji, ciągle się czegoś uczę.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.