Ciężko pracowali na swój sukces

Czytaj dalej
Fot. Alicja Kalinowska
Alicja Kalinowska

Ciężko pracowali na swój sukces

Alicja Kalinowska

Chociaż nie chodzą do szkoły sportowej, uczniowie Zespołu Szkół w Dębowej Łące wywalczyli trzecie miejsce w wojewódzkich rozgrywkach w piłkę siatkową.

To największy sukces w historii Zespołu Szkół w Dębowej Łące!

Gimnazjaliści, którzy tworzą drużynę, podkreślają, że siatkówka jest ich ogromną pasją. A sama gra to nie tylko medale, ale przede wszystkim nauka dyscypliny, umiejętności pracy w grupie i wytrwałości w dążeniu do celu.

Każdą wolną chwilę poświęcają na poprawienie swojej formy. - W domach pracujemy głównie nad techniką. Wspólnie spotykamy się na treningach, na zajęciach wychowania fizycznego i popołudniowych zajęciach sportowych - mówią siatkarze.

Ich treningi przyniosły efekty podczas wojewódzkich zawodów w siatkówkę dla gimnazjalistów. Drużyna z Dębowej Łąki wywalczyła na nich trzecie miejsce.

- W finale spotkaliśmy się z drużynami z klas sportowych. Mają one po 20 godzin wychowania fizycznego w tygodniu. Dużo więcej niż my - zauważa Krzysztof Zasada, nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół w Dębowej Łące.

Większość zawodników trafiła do drużyny w IV klasie szkoły podstawowej. - Aby osiągnąć taki wynik, włożyliśmy bardzo dużo pracy. Do zawodów staram się podchodzić bez stresu. Dla nas jest to zabawa. Po prostu zawsze chcemy dobrze zagrać - mówi Paweł Rzepecki.

- W szkole mamy około 10 godzin treningów. Ale potrzeba nam trochę więcej, dlatego nasz nauczyciel daje nam dodatkowe ćwiczenia do domu - opowiada Daniel Frankiewicz.

- W domu pracujemy głównie nad techniką. A nasz sukces to praca całego zespołu - wyjaśnia Piotr Cieślak, który do drużyny trafił z popołudniowych zajęć sportowych.

Poza domem i salą gimnastyczną, gimnazjaliści grają w siatkówkę na boisku sportowym. Jak sami mówią: „jedni kopią piłkę, a oni wolą grać w siatkę”.

- Czekamy tylko na odpowiednią pogodę. Aby pograć w siatkę, często spotykamy się wieczorami - wyjaśnia Adrian Metenia.

Alicja Kalinowska

Z "Gazetą Pomorską" jestem związana od 2004 roku.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.