Ciekawa książka to najlepsza rozrywka w szpitalu

Czytaj dalej
Fot. Karolina Misztal
Agnieszka Romanowicz

Ciekawa książka to najlepsza rozrywka w szpitalu

Agnieszka Romanowicz

Trwa zbiórka książek dla najmłodszych pacjentów „psychiatryka”. To bibliotekarze dostrzegli taką potrzebę na oddziałach.

- W ramach współpracy z terapeutami z Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych prowadzimy na oddziałach tzw. lekcje biblioteczne - opowiada Marcin Warmke z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świeciu. - Zorientowaliśmy się, że młodzieży brakuje książek. Po każdej wizycie darowaliśmy im kilka egzemplarzy, wypożyczaliśmy też część naszego księgozbioru. Ale za każdym razem dostrzegaliśmy pewien niedosyt.

Stąd decyzja o akcji zbierania książek dla najmłodszych pacjentów szpitala psychiatrycznego. Można je przynosić od 1 kwietnia do 30 maja do Miejskiej Biblioteki Publicznej. Pojawi się tam również puszka na datki, które pozwolą na zakup nowości.

- Zauważyliśmy, że młodzież interesują znane postaci, które albo są bohaterami książek, albo ich autorami - uzupełnia Marcin Warmke. - Wielkim zainteresowaniem cieszyły się książki o piłkarzach: Messim i Ronaldo. Pacjentów zaciekawiła też twórczość literacka piosenkarki Agnieszki Chylińskiej.

Marcin Warmke zwraca uwagę, że największy problem z dostępem do literatury jest na oddziale dla młodzieży o wzmocnionym zabezpieczeniu, którego nie mogą opuszczać. - Do niedawna współpracowaliśmy z terapeutą z tego oddziału, który wypożyczał u nas książki dla pacjentów na swoją kartę, ale ten pan już nie pracuje w szpitalu, a głód czytania pozostał - mówi bibliotekarz.

Inicjatywa wyposażenia oddziałów w literaturę dla dzieci i młodzieży podoba się dyrekcji lecznicy.

Sławomir Biedrzycki, zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala zwraca uwagę, że pacjenci mają od 10 lat wzwyż - żebyśmy nie przynosili do biblioteki książek dla maluchów.

- Cieszymy się, że biblioteka zyska nowe pozycje. Zorganizujemy im uroczyste przyjęcie, pacjenci przygotują laurki z podziękowaniami - mówi psychiatra i podkreśla, że dzielenie się z pacjentami jest standardem w świeckim szpitalu.

- Niektórzy pacjenci są ubodzy, brakuje im odzieży. Wspierają ich w tym pracownicy, panie pielęgniarki przynoszą ubrania po swoich bliskich. Postawiliśmy też na oddziałach pralki, żeby każdy pacjent mógł dbać o czystość, bo nie zawsze rodzina chorego dopilnowuje tego, żeby miał świeżą odzież. Dzieje się tak zwłaszcza na oddziale dla pacjentów skierowanych na leczenie przez sąd.

Ciekawostką w Świeciu jest szpitalny fryzjer.

- To nie jest standard, ale nam zależy na zatrudnianiu fryzjera, który strzyże i goli naszych pacjentów - podkreśla Biedrzycki.

Agnieszka Romanowicz

Bardzo lubię pisać i jestem wyczulona na krzywdę - to główne powody, dla których zostałam dziennikarką. Na co dzień piszę o wszystkim, a moje działki w „Gazecie Pomorskiej” to zdrowie psychiczne, uchodźcy, gaz łupkowy i pszczelarstwo. Interesuję się architekturą i kocham wieś.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.