Ciechocinek też ma swoją aleję gwiazd. To Ciechociński Deptak Sław [zdjęcia]

Czytaj dalej
Fot. Jadwiga Aleksandrowicz
Jadwiga Aleksandrowicz

Ciechocinek też ma swoją aleję gwiazd. To Ciechociński Deptak Sław [zdjęcia]

Jadwiga Aleksandrowicz

Ciechocinek, nazywany miastem festiwali, ale też perłą polskich uzdrowisk pozazdrościł innym miejscowościom, takim jak choćby Międzyzdroje czy pobliski Toruń i dwa lata temu stworzył swoją aleję gwiazd. Tu przybrała ona nazwę Ciechociński Deptak Sław, bowiem gwiazdy zabłysły na deptaku, rozsławionym między innymi piosenką Danuty Rinn.

Inicjatywa rodziła się w różnych środowiskach, ale najgłośniej domagali się takiego miejsca działacze sportowi, gdy w 2014 roku przygotowywali się do obchodów jubileuszu 90. lat Klubu Sportowego Zdrój. Sugerowano stworzenie alei gwiazd sportu, ale ostatecznie pojawiła się Ciechocińska Aleja Sław, reprezentujących różne dziedziny działalności i twórczości.

Pierwsza gwiazda należy do Zbigniewa Bońka

Środowisko sportowe miało tę satysfakcje, że pierwszą gwiazdę odsłonił Zbigniew Boniek, niegdyś uwielbiany piłkarz, były członek reprezentacji narodowej, obecnie prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Przyjechał do Ciechocinka 13 sierpnia 2014 roku na jubileusz ciechocińskiego klubu i właśnie wtedy, odsłaniając gwiazdę ze swoim imieniem, nazwiskiem i autografem zainaugurował nową formę honorowania przez miasto sławnych osób. Wydarzenie zgromadziło niemały tłum osób, ciekawych tego, co się działo na deptaku i czyhających na autografy oraz wspólne zdjęcia ze sławnym "Zibi".

Niemal rok gwiazda Zbigniewa Bońka samotnie tkwiła w nawierzchni deptaka, budząc zainteresowanie gości miasta i kuracjuszy. W lipcu ubiegłego roku kolejną gwiazdą miasto uhonorowało Wojciecha Pszoniaka, znakomitego polskiego aktora filmowego i teatralnego, reżysera, wykładowcę, mieszkającego obecnie w Paryżu. Był to wyraz szacunku i uznania dla wybitnego artysty, ale też pierwszy ukłon w stronę twórców filmu "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" w reżyserii Janusza Majewskiego. Akcja rozgrywa się Ciechocinku pod koniec lat pięćdziesiątych. Za rolę muzyka jazzowego, ironisty i sceptyka w tym filmie Wojciech Pszoniak otrzymał nagrodę na Festiwalu Filmowym w Gdyni.

Uznanie dla książki i filmu

Film powstał na podstawie książki Włodzimierza Kowalewskiego pt. "Excentrycy", absolwenta polonistyki na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, który w czasach studenckich był częstym gościem w Ciechocinku, bo - jak dziś wspomina - tylko tu w połowie lat siedemdziesiątych można było napić się dobrego piwa. Potem odwiedzał miasto wielokrotnie i nadal w nim bywa.

Częstym gościem Ciechocinka jest także reżyser Janusz Majewski, a że film nagrodzony na gdyńskim festiwalu cieszy się nie tylko wśród ciechocinian niesłabnącym powodzeniem, nie mogło zabraknąć na Ciechocińskim Deptaku Sław gwiazd pisarza i reżysera, a także odtwórcy głównej roli męskiej - Macieja Stuhra, który odwdzięczył się fantastycznym wieczorem kabaretowym w Teatrze Letnim.

- Dla mnie to podwójna podróż sentymentalna. Do Ciechocinka, gdzie bywałem jako dziecko z dziadkami i do występu kabaretowego, bo od lat nie zajmuję się kabaretem - wyznał.

Wszyscy trzej twórcy "Excentryków" odsłonili swoje gwiazdy jednego dnia - 18 czerwca bieżącego roku. To szczególny rok dla perły polskich uzdrowisk, bo jubileuszowy. Sto lat temu Ciechocinek otrzymał prawa miejskie, a wcześniej - 180 lat temu - narodziło się tu uzdrowisko. Innych ważnych okrągłych rocznic w mieście jest więcej. Nic więc dziwnego, że w tym roku "sypnęło" gwiazdami.

Na deptaku zabrzmiała "Małgośka"

Drugiego lipca na Ciechocińskim Deptaku Sław pojawiły się się dwie ikony polskiej estrady: jej królowa Maryla Rodowicz i kompozytorka Katarzyna Gärtner, która napisała dziesiątki przebojów dla całej plejady najpopularniejszy gwiazd estradowych. Na deptaku zabrzmiał fragment popularnej "Małgośki", zaintonowany przez Marylę Rodowicz i podchwycony przez tłum widzów. Wieczorem gwiazda piosenki wystąpiła z koncertem na miejskim stadionie. Z kolei Katarzyna Gärtner przygotowuje się do nowego ciechocińskiego festiwalu "Katarzyna Gärtner przedstawia hity z dawnej płyty - piosenki lat sześćdziesiątych". Będzie 26 sierpnia.

- Jestem szczęśliwa, że Ciechocinek tak pięknie mnie uhonorował. Bardzo chciałbym w przyszłym roku zagrać tu moją mszę beatową. Minie akurat pięćdziesiąt lat od jej napisania. Od niej zaczęła się moda na sacrosongi - powiedziała nam kompozytorka.

Kolejne gwiazdy zalśnią niebawem

Odsłonięcia gwiazd gromadzą zawsze setki widzów, a wśród nich wielu łowców autografów i wspólnych zdjęć, których z reguły uhonorowani nie odmawiają. W tym roku będą jeszcze dwie takie okazje. Już w najbliższą sobotę w samo południe swoją gwiazdę odsłoni Don Vasyl, romski artysta, kompozytor, autor tekstów, piosenkarz, poeta i animator ruchu kulturalnego polskich Cyganów, twórca Festiwalu Piosenki i Kultury Romów. Festiwal ma w tym roku swój jubileusz. to 20. jego edycja.

W sierpniu pojawi się na Ciechocińskim deptaku Sław gwiazda kolejnego sportowca - Roberta Korzeniowskiego, lekkoatlety, mistrza olimpijskiego, świata i Europy w chodzie.

Jadwiga Aleksandrowicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.