Chórzyści zadbają o plenerową scenę na skwerze przy Chopina
Na skwerze między ul. Chopina i Bydgoską w Toruniu ma stanąć mała scena służąca m. in. chórzystom. Pomysł ten budzi jednak kontrowersje.
Wstępna koncepcja zakłada również budowę i modernizację ciągów komunikacyjnych, uzupełnienie i modernizację oświetlenia oraz monitoringu, renowację pomnika Stanisława Moniuszki, uporządkowanie zieleni i budowę placu zabaw.
Pod koniec października odbyły się w tej sprawie konsultacje społeczne, w spotkaniu wzięło udział ok. 30 osób, na stronie www.konsultacje.torun.pl pojawił się raport.
Pomysł nadal budzi jednak wątpliwości niektórych mieszkańców. - Jaki sens ma budowanie w tym miejscu sceny? - pyta pan Cezary z Bydgoskiego Przedmieścia. - Uważam, że to będą pieniądze wyrzucone w błoto. Tuż obok znajduje się brukowana ulica, przejeżdżające tędy samochody robią sporo hałasu. Jak w takich warunkach mają śpiewać chórzyści?
Inne sygnały dotyczyły obaw, że scena będzie stała tak samo pusta, jak wybudowana w parku na Bydgoskim Przedmieściu. Czytelnicy wątpili również w sens urządzania placu zabaw w ruchliwym miejscu. Z problemami tymi, które były również zgłaszane podczas konsultacji, na pewno będzie trzeba się zmierzyć, gdy projekt nabierze bardziej realnych kształtów.
Chórzyści mają występować popołudniami, kiedy ruch jest mniejszy. Sceną będą się opiekowali członkowie chóru „Lutnia”, o którym można powiedzieć, że jest toruńską legendą. Powstał pod koniec XIX wieku i w czasach zaborów był jednym z filarów polskości Torunia. Prężnie działa do dziś i ma plany na przyszłość, związane ze skwerem - To ma być muzyczna wizytówka Torunia - mówi Maria Królak, opiekunka Towarzystwa Śpiewaczego „Lutnia”.
(szs)