Włocławianka Agata Cybuchowska jest Miss Mediów Społecznościowych na Wózku. Ma synka Kubusia i wiarę, że stanie kiedyś na nogi.
Tak, tak ja chodzę, biegam... Tak mówię częściej, niż że jadę gdzieś na wózku - mówi Agata Cybuchowska, dwudziestoletnia włocławianka. Od pięciu lat, po wypadku drogowym, jest niepełnosprawna. - Mówienie o tym nie jest dla mnie problemem - twierdzi.
Nie będę ukrywać, że kiedy to się stało, byłam bardzo załamana. Moje życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Ziemia uciekła spod nóg. Mimo to wierzę, że kiedyś jeszcze będę chodzić. Rehabilitacja daje taką nadzieję.
Była przejażdżka harleyami i sesja z Michałem Baryzą
Już rok temu Agata wzięła udział w konkursie fundacji „Jedyna Taka” walcząc o tytuł Miss Polski na Wózku. Nie weszła wówczas do finału. Udało się jej to w tegorocznej edycji. Wygrała ... skok ze spadochronem! - Wspaniale wspominam ten czas - mówi włocławianka. - Wybory były świetnie organizacyjnie przygotowane. Wszystkie czułyśmy się dowartościowane, wiedziałyśmy, że to nasza wielka chwila. Szczególnie w samym finale, gdy wystąpiłyśmy w sukniach Violi Piekut, pięknie uczesane i umalowane. Występ poprzedziły warsztaty i sesja zdjęciowa. Pozowałyśmy na harleyach z Liberator Harley-Davidson i Michałem Baryzą, uczestnikiem programu „Top Model”. Harleye były niesamowite, a Michał bardzo profesjonalny, miły, doradzał, jaką pozę wybrać, aby się najlepiej zaprezentować.
Niepełnosprawna tancerka powaliła widownię na kolana
Efektem tej sesji ma być kalendarz. Ale nie tylko to wiąże się z tytułem Miss Polski Mediów Społecznościowych na Wózku. - Chciałabym tę moją kandencję jak najlepiej wykorzystać - mówi Agata. - Mnie udało się pokonać traumę. Dzięki temu, że jeżdżę na wózku, widzę świat z lepszej strony. Jestem pewniejsza siebie, bardziej kobieca.
- Uwielbiam buty na wysokich koturnach. Są równie kobiece, jak szpilki, ale wygodniejsze na wózek. Noszę krótkie sukienki nie tylko po to, aby odsłaniać nogi, ale to wygodniejsze na wózek, podobnie jak krótkie kurtki. Może kiedyś zajmę się projektowaniem odzieży dla niepełnosprawnych kobiet? Myślę o tym coraz częściej. W ogóle mam kilka pomysłów na integrację osób niepełnosprawnych, na to, abyśmy my, niepełnosprawni, stali się bardziej medialni i brali udział w życiu miasta. Napisałam w tej sprawie list do prezydenta Marka Wojtkowskiego. Liczę, że będę mogła brać udział w różnych wydarzeniach kulturalnych, rozrywkowych. Jestem też ambasadorką akcji „Popieram dzieciństwo bez barier” w województwie kujawsko-pomorskim.
Tatuaże to moja wielka miłość
Tatuaże, projektowanie odzieży, ćwiczenia dla kobiet na wózkach, aby mogły dojść do dobrej sylwetki po ciąży to tylko niektóre zainteresowania Agaty. Na razie nie na wszystko ma czas, bo ten zajmuje jej... trzymiesięczny synek Kubuś. Choć pomaga cała rodzina - mama, babcia, młodsze rodzeństwo - zajęć jest przy nim sporo. Wspiera także narzeczony. Wręczył niedawno Agacie pierścionek zapowiadający wspólną przyszłość. Jako para zwyciężyli w tym roku w fotograficznym konkursie walentynkowym, organizowanym przez urząd miasta.
Kiedyś marzyłam o tym, żeby zostać modelką. Teraz myślę, że realizacja tego marzenia to także dobry sposób na to, aby nie dać się jakimś smutkom. Mogłam siedzieć na wózku i płakać do końca świata, tylko co by mi to dało?
Agata jest absolwentką Zespołu Szkół Samochodowych. Wybrała tę nowoczesną architektonicznie szkołę ze względu na brak barier architektonicznych. Wspaniale wspomina też atmosferę. - Nikt mi nie dawał odczuć, że jestem na wózku. A na studniówce tańczyłam, bawiłam się, jak wszyscy.