Chełmno: w zbroi i w mundurze

Czytaj dalej
Fot. archiwum
Roman Laudański

Chełmno: w zbroi i w mundurze

Roman Laudański

O wyborze epoki decydują militaria. Co facetowi lepiej leży w ręce. Musi być głośno i ze szczękiem broni.

Bractwo Rycerskie w Chełmnie zakładał w 1995 roku Janusz Murzyn. Najpierw stanowili jeden zastęp rycerski, a później podzielili się na dwie grupy: Zastęp Rycerski i Chorągiew Ziemi Chełmińskiej.

Żartują, że pod Grunwaldem stoją po stronie „właściwej”. Czyli po krzyżackiej. Grzegorz Orenkiewicz jest w konnej grupie Wielkiego Mistrza. Na końcu bitwy - zgodnie z prawdą historyczną - giną. Jak to pod Grunwaldem. Żartuje, że w przyszłym roku wygrają. - Chełmno założyli Krzyżacy, dlatego rycerstwo wywodzące się z tego miasta stoi pod Grunwaldem po stronie krzyżackiej - tłumaczy Radosław Świerczek z Zastępu Rycerskiego z Chełmna. Zastęp powstał w 1997 roku, liczy obecnie około 15 członków, którzy m.in. pracują na rzecz osady rycerskiej w Chełmnie.

Jak się zostaje rycerzem? Najpierw jest się giermkiem. To inni rycerze z bractwa decydują o pasowaniu. Trzeba być zaangażowanym w pracę na rzecz braci. W przypadku Radka pasowanie rozpoczęło się od leżenia krzyżem przed ołtarzem, później msza święta, po której odbyło się pasowanie na terenie osady rycerskiej. Pasował go Grzegorz, herbu Trzy Krzyże Orenkiewicz, komes Chorągwi Ziemi Chełmińskiej.

W chorągwi jest ok. 80 osób. Trzymają się scenariusza bitwy. Nacierają - cofają się, ponownie nacierają, wycofują się, a przy ostatnim starciu, gdy poległ już Wielki Mistrz, dochodzi do starć „na ostro”. To inscenizacja, ale emocje są wielkie - zapewnia. Podobne chyba do tych, które były na polu walki. Jest świadomość, że nikt nikogo nie zasztyletuje, ale idąc z kolegami czuje się siłę, emocje walki. Wygrywa się przez obalenie. Starcia są bardzo szybkie. Czasem nie zdążysz zobaczyć, a już leżysz pokonany na ziemi. Ścierają się masy ludzi. Ci, którzy są szybsi, wykonają lepszy ruch - wygrywają. Pamiętajmy, że mamy na sobie pełną zbroję ważącą od 20 do 30 kilogramów. Wystarczy zły cios i grawitacja cię pokona.

Bywa, że na polach grunwaldzkich upał jest potworny. W roku 2010 było 35 stopni Celsjusza. W pełnym rynsztunku jesteś już o godz. 14. Dwie godziny później zaczęła się bitwa. Czekasz w pełnym słońcu. Jak w piekarniku. Dziewczyny podają wodę i ręczniki, ale jeśli wcześniej „walczyłeś” podczas biesiad, to nie wytrzymasz do końca.

Co tydzień impreza w okolicy. W Toruniu, pod Koronowem, inscenizacja w Malborku, turniej w Kurzętniku, w Niedzicy,w Bytowie, Chojnicach, Człuchowie.

- Ludzie mają już dość nowoczesności, dlatego trzeba wracać do korzeni - mówi Radosław Świerczek. Cztery lata temu w Dorposzu (pow. chełmiński) na potrzeby rekonstrukcji z września 1939 roku wystąpił w mundurze niemieckim. - Źle się w nim czułem - zapewnia. - Ale ktoś musi to robić, bo w walce są dwie strony.

W 2008 roku na jednym z forów internetowych grupa osób zaczęła rozmawiać o militariach, historii i tematyce II wojny światowej. W końcu spotkali się w forcie - części twierdzy Chełmno we wsi Klamry (powiat chełmiński).

- Stąd nazwa - Stowarzyszenie Twierdza Chełmno - dodaje Michał Pniewski. Postanowili odtwarzać 66 Kaszubski Pułk Piechoty im. marszałka Piłsudskiego, który stacjonował w Chełmnie.

Stan sprzętowy umożliwia im odtworzenie drużyny lub plutonu. Aktywnych jest ok. 15 osób w pełnym umundurowaniu.

Skąd ten pociąg do rekonstrukcji? - Najpierw były grupy rycerskie, później wchodziły inne okresy - mówi Michał Pniewski. - A o wyborze epoki decydują militaria! Co facetowi lepiej leży w ręce. Przede wszystkim to zamiłowanie do męskich zabawek.

Radosław: - Gdybym w domu miał zbroję husarską, rycerską, mundur powstańca i mundur żołnierza z I wojny światowej, to robiłbym wszystko. Tylko musiałbym mieć na to czas, pieniądze i możliwości.

Maciej Kaszuba ma w genach miłość o koni i szabli. Pracuje w chełmińskiej firmie Elterm (kotły grzewcze). Ułańska pasja pozwoliła dodać im hasło: „Grzejemy jak kawaleria”.

Przed wojną w latach 1924-1939 stacjonował w Chełmnie 8 Pułk Strzelców Konnych.

Grupę rekonstrukcyjną zakładał Wojciech Małkowski. - Bardzo dużo zrobił dla tradycji ułańskich na naszym terenie - dodaje Maciej. Później założyli razem szwadron Elterm, który zmienił nazwę na Klub Jeździecki im. Pomorskiej Brygady Kawalerii.

Prawie codziennie wyrywa się zza firmowego biurka do stajni. - Przyjeżdżam rano pogadać z koniem, nie zawsze mam czas, żeby choć trochę pojeździć. Kiedy się żegnam z koniem, kolega śmieje się, że pewnie jeszcze dwa razy tu wpadnę w ciągu dnia.

Maciej Kaszuba niedawno wrócili z rajdu konnego po Wileńszczyźnie dla uczczenia 72 rocznicy bitwy pod Krawczunami.

- Jeżdżą z nami ludzie w różnym wieku od 20-latków po 60-latków - opowiada Maciej. - Jechaliśmy sześć dni wokół Wilna. Witano nas niesamowicie. Ludzie dalej kultywują tam polskość. W każdej wsi witano nas chlebem, solą i muzyką.

Opowiada, że to mądra pasja rozwijająca człowieka. Daje przyjaźń z innymi ludźmi, ze zwierzęciem. Miłość do przyrody. Zwiększa uczucia patriotyczne. Przez pasję starają się wychowywać tę część młodzieży, które chce do nich przyjść. Obecnie liczą od 20 do 30 umundurowanych osób. Na bitwę pod Krojantami jedzie 120 koni! Z regionu, także z Bydgoszczy, Poznania, Warszawy.

Uczestniczyli w rekonstrukcjach wielu bitew: pod Bzurą, pod Ostrołęką, robili inscenizację bitwy pod Rokitną.

Poza tym mają jeszcze mundury napoleońskie i odtwarzają dwukrotnie bitwę pod Marengo (stoczył ją m.in. gen. Jan Henryk Dąbrowski).

- To piękny, ale wymagający sport. Jazda konna wymaga długiego trenowania - mówi Maciej Kaszuba.

- Także odwagi i miłości - wtrąca Grzegorz Orenkiewicz. - Nie liczą się lata, a tzw. koniogodziny. Jazda w weekendy nic nie daje.

Roman Laudański

Nieustającą radością w pracy dziennikarskiej są spotkania z drugim człowiekiem i ciekawość świata, za którym coraz trudniej nam nadążyć. A o interesujących i intrygujących sprawach opowiadają mieszkańcy najmniejszych wsi i największych miast - słowem Czytelnicy "Gazety Pomorskiej"

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.