Chce nauczyć strzelać
Trener Spójni Ośno Lubuskie Zenon Burzawa nie do końca jest zadowolony z postawy swojego zespołu. Ocenia również pozostałych ligowców
Jak oceni pan początek sezonu w wykonaniu Spójni?
Na pewno bardzo przeciętnie. Pojechaliśmy na pierwszy mecz do beniaminka. Trudno się gra z nowymi zespołami. Zawsze jest pewna niewiadoma co do ich gry. Uratowaliśmy remis z Meprozetem. Później mieliśmy Odrę Bytom, gdzie zagraliśmy fajne spotkanie. Na Stilon nie ma mocnych i myślę, że 0:2 w Gorzowie wstydu nie przynosi. Nasza gra również. Ciężki mecz mieliśmy w Zbąszynku, ale cieszymy się ze zwycięstwa, ponieważ jestem przekonany, że wiele zespołów tam jeszcze polegnie. Jak na razie świetnie prezentują się ekipy, które weszły z klasy okręgowej. Dzięki temu liga będzie silniejsza.
W przeciągu sezonu ktoś może dorównać Stilonowi?
Jedni już się im przeciwstawili. Ilanka zdołała wygrać z Gorzowem u siebie. Sądzę, że może im ktoś urwać punkty, ale tylko na wyjeździe. U siebie będą piekielnie mocni. Ciężko będzie stamtąd wywieźć choć jedno „oczko”.
Kto włączy się do walki o czołowe miejsca w tabeli?
Myślę, że groźna będzie Ilanka Rzepin. Powalczą z pewnością Mostki, zastanawiający jest Zbąszynek, który się mocno wzmocnił, ale jeszcze nie rozkręcił. Ta grupa i być może jakiś czarny koń w postaci np. Odry Górzyca czy nawet TS Przylep.
Jakie są ambicje Spójni? Ciągle jesteście w czołówce czwartej ligi.
Prawdopodobnie jakbyśmy wcześniej mieli taką infrastrukturę jaką posiadamy dzisiaj, to zagralibyśmy w trzeciej lidze. Nie otrzymaliśmy licencji. Poza tym zespół trzeba było wzmocnić kilkoma zawodnikami. Klubu na to nie stać.
Taktyką pana zespołu jest długie utrzymywanie się przy piłce?
Staramy się grać w piłkę. Chcemy stwarzać jak najwięcej sytuacji, ale przychodzą takie mecze, gdzie musimy oddać pole przeciwnikowi. Znam zespoły, które taki styl preferują. Chcemy zmieniać swoją grę, w zależności, z jakim rywalem się mierzymy. Uczę grać zespół w różnych formacjach.
Czy można w jakiś sposób wszczepić instynkt snajpera danemu zawodnikowi?
Z tym trzeba się po prostu urodzić. Nie da się tego nauczyć. Pewne elementy zawsze można podpowiedzieć. Duży nacisk jest pod kątem treningu strzeleckiego. Dotyczy to również pomocników i obrońców. Każdy powinien umieć trafić do bramki, jeżeli znajduje się w takiej sytuacji.
Dlaczego z lubuską piłką ciągle jest tak źle?
Nasze województwo to biała plama. Kluby są biedne. Brak pieniędzy jest główną przyczyną. Kiedy już jakieś fundusze się znajdą, to nie pozwalają na ściągnięcie zawodników, którzy zagwarantują awans i grę na wyższym poziomie. Zdolna młodzież to za mało. Jakość zespołów seniorskich weryfikuje poziom futbolu.
Jest szansa, aby w najbliższych latach to się zmieniło?
Szczerze mówiąc, niestety w to nie wierzę.
Trenerze, młody Falubaz ma szansę zaistnieć w trzeciej lidze?
Będzie im bardzo trudno. Brak doświadczenia oraz wartościowych piłkarzy na tym poziomie może okazać się kluczowy. Nie obrażam tu nikogo, ale na szczeblu tej trzeciej ligi, w której gramy z mocnymi drużynami z innych regionów, trzeba mieć silny jakościowo zespół i być dobrze przygotowanym organizacyjnie do rozgrywek.