Chce iść w ślady trenerki
Angelika Szymańska marzy o złocie na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w 2020 roku. Chce ść w ślady swojej trenerki Anety Szczepańskiej.
Szymańska treningi judo rozpoczęła w 2007 roku (w wieku 8 lat) w MKS Olimpijczyk Włocławek. Ubiegły rok był najlepszym w jej dotychczasowej przygodzie z judo.
- Wygrałam w 2015 roku dwa Puchary Europy dzięki którym wywalczyłam kwalifikację na mistrzostwa Europy i świata na których zajęłam 7. i 5. miejsce. Zostałam też wicemistrzynią Polski juniorek młodszych - powiedziała Ange-lika Szymańska. - Najbardziej cieszy jednak niedawno zdobyty złoty medal na Pucharze Europy w Zagrzebiu. W Chorwacji udało mi się powtórzyć sukces sprzed roku. To zawsze trudne kiedy startuje się w roli faworyta. Trzeba pokazać, że jest się najlepszym. Cieszę się, że to udowodniłam. Były to bardzo ważne zawody.
Włocławianka w rywalizacji kadetek rozstawiona była z numerem 1. W kategorii Szymańskiej (57 kg) wystąpiło aż 45 zawodniczek. Angelika wygrała 5. walk. Liczy, że w 2016 roku uda jej się poprawić dotychczasowe osiągnięcia. Pierwszy krok już zrobiła, ale przede wszystkim chce być wyżej na mistrzostwach starego kontynentu. Zawodniczka MKS Olimpijczyk znalazła się w grupie Talent Tokyo 2020 powołanej przez Polski Związek Judo w ramach Programu Rozwoju Judo 2020. Pod koniec 2015 włocławska judoczka brała udział międzynarodowym zgrupowaniu wła-śnie w Japonii.
- Tokio 2020 to na pewno moje największe marzenie. Chciałbym wystartować na tych igrzyskach i najlepiej zdobyć złoty medal. - dodała Szymańska. - Chcę iść w jej ślady trenerki Anety Szczepańskiej. Zrobię wszystko, żeby to osiągnąć. Myślę, że jest to w moim zasięgu. Na razie jednak skupiam się na najbliższych celach. Dodajmy, iż w tym roku (22 lipca) minie 20 lat od srebrnego medalu, który w Atlancie na Igrzyskach Olimpijskich wywalczyła Aneta Szczepańska, trenerka kadry narodowej kobiet w judo, pod której okiem i Romana Stawisińskiego, trenuje Szymańska.