Cecylia Gonet: Ludzie muszą sami zdecydować, kiedy przejść na emeryturę
Rozmowa z Cecylią Gonet, przewodniczącą Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego.
W przyszłym tygodniu startuje wspólna kampania informacyjna „Solidarności” oraz ZUS dotycząca reformy emerytalnej. Jaki jest cel tej kampanii?
Przez kilka lat „Solidarność” walczyła o niższy wiek emerytalny. Mówiliśmy o konieczności przeprowadzenia referendum w tej sprawie, zebraliśmy 2,5 miliona podpisów, organizowaliśmy protesty, kampanie społeczne. Po zmianie władzy przywrócono poprzedni wiek emerytalny, czyli zrobiono to, o co walczyła „Solidarność”. W czerwcu wspólnie z ZUS, Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, wojewodą oraz innymi instytucjami zorganizowaliśmy konferencję dotyczącą problemu wieku emerytalnego. Po konferencji wspólnie z ZUS uzgodniliśmy, że trzeba stworzyć ludziom możliwość szerokiego zapoznania się ze szczegółami nowej ustawy, która wchodzi w życie w październiku tego roku.
Chcecie ludzi tylko informować o przysługującym im prawie, czy też namawiać do czegoś, sugerować jakiś wybór?
Nie chcemy namawiać ludzi ani do tego, by szli na wcześniejszą emeryturę, ani przekonywać ich, by nadal pracowali pomimo przysługujących im uprawnień. Chcemy, by każdy mógł samodzielnie, podkreślam samodzielnie, zdecydować, jakie rozwiązanie będzie dla niego lepsze. W podjęciu najlepszej decyzji pomagać będą specjalni doradcy emerytalni, którzy mają tzw. kalkulatory. Za ich pomocą są w stanie określić wysokość emerytury w zależności od tego, w jakim wieku pracownik zdecyduje się przejść na świadczenie. Wychodzimy z założenia, że kto nie czuje się w pełni sił, jest trochę schorowany, nie daje rady pracować na pełnych obrotach, powinien mieć prawo wyboru. Pamiętajmy o tym, że nie każdy zakład daje możliwość dobrowolnych odejść dla pracowników. Miałam telefony z niektórych zakładów pracy, że są schorowani pracownicy, którym coraz trudniej się pracuje, ale formalnie są za młodzi, żeby iść na emeryturę. Z drugiej strony, kto chce być nadal aktywny zawodowo, to niech pracuje. Dlatego Solidarność wspólnie z ZUS organizuje konsultacje, oczywiście bezpłatne, które pomogą zainteresowanym.
Konsultacje odbędą się 22 sierpnia w sali konferencyjnej siedziby Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego. (początek o 12.) Kto w szczególności jest na nie zaproszony?
Wszyscy ci, którzy zastanawiają się, czy iść na wcześniejsza emeryturę. Podczas konsultacji będą mogli dowiedzieć się wielu szczegółów, m.in. co to jest kapitał początkowy, a także jakie dane na koncie w ZUS są najważniejsze dla przyszłej emerytury. Będzie można uzyskać również odpowiedź na pytania, co się stanie ze środkami w OFE, komu można przyznać okresową emeryturę kapitałową, jaki jest potrzebny staż do otrzymania emerytury minimalnej, kiedy złożyć wniosek i wielu innych ważnych rzeczy.
Mniej więcej co druga osoba deklaruje, że będzie chciała skorzystać z wcześniejszego wieku emerytalnego
W jakich grupach zawodowych zainteresowanie wcześniejszym pójściem na emeryturę jest największe?
Z naszych informacji wynika, że dłużej będą chciały pracować osoby zatrudnione w samorządach, budżetówce, oświacie. Z kolei odchodzić będą przede wszystkim pracownicy zatrudnieni w przemyśle. Mam na myśli hutnictwo, pracowników walcowni, zakładów chemicznych, kolejarzy. Jednym słowem ci, którzy pracują w trudnych warunkach. Rozmawiałam z wieloma pracownikami takich zakładów, którzy mówili, że jak tylko wejdą nowe przepisy, to od razu będą chcieli z nich skorzystać.
To oznacza, że ta ustawa była potrzebna, bo odpowiada na konkretne oczekiwania społeczne. Problem jednak w tym, że komisja europejska kwestionuje zróżnicowanie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn. Jak to ocenia „Solidarność”?
Nasz związek, konkretnie Komisja Krajowa wystąpiła do KE z prośbą o szczegółowe wyjaśnienia. Chcemy wiedzieć, czy słowa wiceprzewodniczącego Timmermansa rzeczywiście kwestionują wprowadzenie zróżnicowanego wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn, a jeśli tak, to czy są one oficjalnym stanowiskiem Komisji Europejskiej. „Solidarność” pyta o te szczegóły w oficjalnym piśmie do KE i prosi o szybką odpowiedź, bo zmiany przywracające poprzedni wiek emerytalny wchodzą w życie już 1 października. Zdaniem „Solidarności”, takie postawienie sprawy de facto kwestionuje przywrócenie wieku emerytalnego oraz oznacza oczekiwanie KE wydłużenia wieku emerytalnego kobiet do 65. roku życia. Byłoby też zakwestionowaniem polskiej konstytucji, która dopuszcza zróżnicowany wiek emerytalny kobiet i mężczyzn.
Z różnych szacunków doradców emerytalnych wynika, że nawet połowa osób, które będą miały możliwość skorzystania w wcześniejszego wieku emerytalnego, skorzysta z takiej okazji. A jakie są wasze dane?
Tak, nasza szacunki są zbieżne z tymi danymi, które pan przytoczył. Mniej więcej co druga osoba deklaruje, że będzie chciała skorzystać z wcześniejszego wieku emerytalnego. Dlatego ta ustawa jest potrzebna.