Carina zaczęła wprowadzać zmiany
Na początku roku sponsor postawił ultimatum - muszą być zmiany w klubie, inaczej on odchodzi. Maszyna ruszyła, doszło do roszad w zarządzie.
Carina Gubin każdego roku ma za cel awansowanie do czwartej ligi, jednak wciąż nie może jej się to udać. Trudno było znaleźć przyczynę, tym bardziej że jak przyznaje największy sponsor Andrzej Iwanicki, starał się dać dla klubu jak najwięcej. Nic jednak się nie zmieniało, więc postawił ultimatum.
Niektórzy piłkarze również nie byli zadowoleni z prowadzenia drużyny. Mówił o tym między innymi kapitan Cariny Przemysław Fiedorowicz. - Konieczny jest wstrząs, żeby coś się ruszyło do przodu. Powinniśmy brać przykład z Krosna Odrzańskiego. Tam kilka lat temu postawiono na wychowanków, którzy dobrze sobie radzą w czwartej lidze. Grałem z wieloma chłopakami z tej ekipy i sami przyznają, że wyszło im to na dobre - przyznaje Fiedorowicz.
Pierwszym krokiem miała być jednak zmiana zarządu. Pod koniec lutego doszło do zebrania walnego, na którym wybrano nowego prezesa. Został nim Roman Fiedorowicz. W zarządzie zasiadł również sam sponsor, Andrzej Iwanicki. Co dalej?
- Chcemy przeorganizować klub, postawić na własnych wychowanków. Mamy nadzieję, że przyniesie to korzystne wyniki i wyczekiwaną promocję do czwartej ligi - mówi Fiedorowicz.