Bydgoska scena do pilnego remontu

Czytaj dalej
Fot. Monika Stolarska
Joanna Pluta

Bydgoska scena do pilnego remontu

Joanna Pluta

Wybudowany w 1949 roku gmach Teatru Polskiego jeszcze nigdy nie przeszedł gruntownej modernizacji. Co trzeba w nim zmienić?

Bardzo dużo. Budynek z połowy poprzedniego wieku jest w dramatycznym stanie. W ubiegłym tygodniu szef instytucji, Paweł Wodziński oprowadził po gmachu radnych. Zaczął od widowni. - Zimą nie możemy jej ogrzewać, bo co prawda nawiewy są, ale wentylacja jest tak stara i tak głośna, że podczas spektakli nie można jej używać - mówił.

Proszę też spojrzeć na reflektory nad sceną - pochodzą z lat 80. A my naprawdę nadal ich używamy.

Wodziński pokazał im także między innymi stare ciasne, garderoby - każda na sześć osób - bez dostępu do umywalki i toalety, nie mówiąc już o prysznicu. Ciekawie wyglądają też napędy do podnoszenia i opuszczania dekoracji. - Absolutnym standardem we współczesnych teatrach są elektryczne wyciągi, którymi steruje się za pomocą pulpitu - tłumaczył Wodziński. - Otóż, u nas steruje się tym ręcznie, tak jak w latach 50. lub 60. poprzedniego wieku. Podobnie sprawa wygląda z kurtyną. Pod sufitem nad sceną znajduje się natomiast strop techniczny, na który czasem trzeba wejść, a który w wielu miejscach jest zniszczony i niekompletny.

Radni obejrzeli również maleńką pracownię stolarską (materiały trzeba do niej transportować oknem, drzwi są za małe), krawiecką i wąską ślusarnię. Dowiedzieli się też, że dekoracje są montowane w korytarzu dla widzów, bo w teatrze nie ma hali montażowej. Zobaczyli również zniszczoną podłogę we foyer, połamane kafle na schodach i prowizoryczne rozwiązania innych problemów. Wszystko po to, by spróbować znaleźć sposób na to, jak to zmienić.

Koszt gruntownego remontu budynku szacuje się na 40 milionów złotych. Tylu pieniędzy nie uda się zdobyć, ale w zasięgu jest 5 milionów euro, gdyby remont został jedną z inwestycji realizowanych w ramach kontraktów terytorialnych. Na razie jest na liście 15 inwestycji, z nich zostanie wybranych maksymalnie pięć.

Co, jeśli się nie uda? - Znam sytuację teatru, to co zobaczyłem nie zaskoczyło mnie, bo wiedziałem w jakim stanie jest budynek - mówi przewodniczący komisji kultury i nauki, Jakub Mendry.

Jeśli się nie uda, to postaramy się małymi kroczkami realizować w teatrze kolejne inwestycje, tak, by pod względem technicznym wszedł wreszcie w XXI wiek.

Paweł Wodziński wierzy, że teatr dostanie grant na remont. Podkreśla jednak, że potrzeb jest więcej. - Same przygotowania do remontu też będą wymagały nakładów finansowych, znalezienia tymczasowego lokum, przeniesienia sprzętów itd. - mówił.

Radni jednak zapewniają, że nie zostawią placówki bez pomocy. A na początek chcą rozwiązać jeden z największych problemów teatru, czyli pomóc w sfinansowaniu systemu oświetleniowo-akustycznego.



W Teatrze Polskim w Bydgoszczy odbyła się premiera spektaklu o politycznej karierze Andrzeja Leppera
Joanna Pluta

W "Pomorskiej" zajmuję się dwoma tematami - kulturą i zdrowiem. Ten pierwszy jest zdecydowanie bardziej fascynujący. Drugi natomiast daje o wiele więcej satysfakcji.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.