Budżet Brodnicy przyjęty, ale nie jednogłośnie

Czytaj dalej
Fot. Katarzyna Pomianowska
Katarzyna Pomianowska

Budżet Brodnicy przyjęty, ale nie jednogłośnie

Katarzyna Pomianowska

Podczas ostatniej sesji radni omawiali m.in. uchwałę budżetową oraz wieloletnią prognozę finansową. Nie obył się bez dyskusji.

Radny Janusz Rosik wniósł o wykreślenie - w zadaniach inwestycyjnych - budowy ścieżki rowerowej wokół Niskiego Brodna (z budżetu miasta miałoby zostać przeznaczone 1 mln 200 tys. zł w ciągu 4 lat, do tego dołożyć mają się jeszcze trzy gminy, całkowity koszt - 4,5 mln złotych). - Poprzez budowę tej ścieżki nie osiągniemy: poprawy bezpieczeństwa uczestników ruchu - droga już jest przejezdna. Po drugie nie osiągniemy efektu ekologicznego - wyliczał radny Rosik.

- Będziemy bogaci, to będziemy budować ścieżki rekreacyjne - wskazywał. Mówił również o tym, że bardziej zasadne będzie zbudowanie ścieżki przy ul. Sikorskiego - w stronę Tamy Brodzkiej. - Zabezpieczono 60 tys. złotych na opracowanie planu budowy ścieżek - prosiłbym o zaangażowanie w tej materii. Martwi mnie, że władze nie wniosły uwag przy okazji modernizacji ul. Sienkiewicza, by tam Zarząd Dróg Wojewódzkich wybudował ścieżkę. Już byśmy mieli jeden temat załatwiony - wskazywał.

Natychmiast usłyszał odpowiedź burmistrza Jarosława Radacza:

- Nie można wycofać tego wniosku chociażby z tego względu, że plan został opracowany w oparciu o środki z ministerstwa infrastruktury. Pieniądze zostały pozyskane, rozliczone, te które już powinny być - znalazły się na naszym koncie.

Zwrócił uwagę na to, że wspomniane przez radnego kwoty, są to tylko kwoty planowane. - Jeśli inwestycja się zdarzy, z pewnością będzie ona o wiele tańsza - zapewniał. Przyznał również, że planowana jest ścieżka przy ul. Sienkiewicza. - Po to był budowany tak szeroki chodnik, by był on wykorzystany. Nie może być jednak tak, że nie będzie ona skomunikowana z innymi ścieżkami. Po nowym roku będziemy konsultowali plan budowy ścieżek w Brodnicy i do tematu będziemy mogli wrócić.

Głos zabrał również Krzysztof Hekert, zastępca włodarza: - To, że jest ten zapis w wieloletniej prognozie, nie oznacza, że będziemy budować ścieżkę. Nie ma jej w budżecie na 2016 rok - mówił. Jeśli ścieżka będzie budowana - wypowiedzieć będą musieli się radni, trzy pozostałe samorządy. Miasto zapewniło, że będzie starało się o dotacje zewnętrzne.

Wniosek radnego Rosika upadł (6 radnych było za, 15 - przeciw). Całą uchwałę przyjęto 15 głosami przy 6 głosach sprzeciwu.

Projekt uchwalenia budżetu rozpoczął się od wprowadzania autoporawki zaproponowanej przez burmistrza. Chodziło o inwestycje na ulicach: Boczna, Mała, Skrajna. Uwagi miał radny Janusz Rosik. - Mamy dramatycznie niski poziom inwestycji na 2016 rok i ta autoporawka, to taka szybka dorzutka. Przecież na ul. Skrajnej mieszka burmistrz Hekert, jak się dowiedziałem od trzech lat. I od razu ta ulica ma być robiona, a ulice 20, 15, 10-letnie, o które wnosili mieszkańcy nie będą robione. Dlaczego nie było to uwzględnione w budżecie? - dziwił się radny Rosik.

Burmistrz Hekert przypomniał, że to burmistrz jest wnioskodawcą. - Na ul. Skrajnej mieszka ok. 40 mieszkańców, w tym ja. Nie był to mój wniosek - zapewniał.

Wymiana zdań dotycząca ważności jednych ulic nad innymi trwała kilkanaście minut. - Chcemy realizować wnioski, które składają mieszkańcy podczas spotkań z władzami. Występujemy z inwestycjami tak, gdzie jest tam największa potrzeba, które czekają na realizację od lat - mówił burmistrz. Wyjaśnił również dlaczego wprowadzono autoporawkę. - Mieliśmy zabezpieczone 650 tys. złotych na modernizację drogi dojazdowej do strefy przemysłowej. W październiku była decyzja, że będzie ona dołączona do specjalnej strefy ekonomicznej w Sopocie, doszliśmy do wniosku, że w związku z zainteresowaniem inwestorów droga ta za chwile może zostać zniszczona - gdy wjedzie na nią ciężki sprzęt. W związku z tym postanowiłem, że zdejmiemy nakłady z tej inwestycji i przeniesiemy je na inwestycje osiedlowe.

Za autoporawką - głosowało 16 radnych, 5 było przeciw.

Zanim przystąpiono do głosowania nad budżetem - głos zabrał Janusz Rosik. Wniósł kilka uwag. Burmistrz miał swoje - odmienne zdanie. Ostatecznie budżet przyjęto 15 głosami, przy 5 głosach sprzeciwu i jednym wstrzymującym się.

Dochody budżetu w wysokości 85 mln 775 tys. złotych, wydatki - 84 mln 11 tys. złotych, nadwyżka - 1 mln 764 tys. złotych.

Katarzyna Pomianowska

Od 2004 roku pracuje w oddziele "Gazety Pomorskiej" w Brodnicy. Zajmuje się przygotowaniem stron poświęconych powiatowi brodnickiemu i nowomiejskiemu (zarówno w papierze jak i internecie). Redaguję również bezpłatne wydanie gazety Nasze Miasto Brodnica.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.