Brzegi sprawiają trudności, Błonia czekają, a wojewoda myśli o Balicach
Na płycie lotniska w Balicach mogłaby odbyć się msza święta z udziałem papieża Franciszka w czasie Światowych Dni Młodzieży. To propozycja, którą przedstawił wczoraj wojewoda małopolski Józef Pilch. Lotnisko ma zostać wymienione w specjalnym raporcie na temat bezpieczeństwa obok Błoń i Brzegów.
Urszula Podraza, rzeczniczka Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice, zwraca uwagę, że władze lotniska oficjalnie nic nie wiedzą o pomyśle zorganizowania głównych uroczystości ŚDM na płycie lotniskowej. - To wymagałoby zamknięcia naszego portu na miesiąc! - twierdzi. Ale propozycję dotyczącą Balic wojewoda chce przedstawić w Warszawie w najbliższy poniedziałek.
PRZECZYTAJ KOMENTARZ MAŁGORZATY NITEK: Peregrynacje Światowych Dni Młodzieży
Raport na temat sugerowanych przez Małopolskę miejsc zostanie ukończony 15 maja. Po tym terminie poznamy ostateczną decyzję, gdzie w Krakowie zostaną zorganizowane Światowe Dni Młodzieży.
- Prywatnie uważam, że najbezpieczniejszym miejscem na zorganizowanie mszy świętej w czasie Światowych Dni Młodzieży są Błonia. Jestem jednak urzędnikiem, osobą publiczną i muszę brać pod uwagę inne rozwiązania. Balice będą brane przez nas pod uwagę tylko wtedy, jeżeli liczba turystów przekroczy dwa miliony - mówił wczoraj wojewoda małopolski Józef Pilch.
Te słowa wywołały kolejną burzę w sprawie wskazania miejsca na główne uroczystości lipcowego spotkania papieża Franciszka z młodzieżą z całego świata. Już wcześniej wojewoda Pilch sugerował, że łatwiej byłoby to zorganizować na krakowskich Błoniach. Przedstawiciele służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo także wskazywali na to miejsce. Ale strona kościelna konsekwentnie powtarza, że papież spotka się z młodymi w Brzegach.
(Nie)możliwy scenariusz
Wprawdzie wojewoda małopolski mówił o trzech miejscach branych pod uwagę, ale dopiero wczoraj zdradził, że tym trzecim jest lotnisko w Balicach. Trudno uznać argumentację za wyborem płyty lotniska, bo Brzegi koło Wieliczki wskazano właśnie dlatego, że zakładano przyjazd 2,5 mln pielgrzymów, których Błonia w Krakowie nie są w stanie pomieścić.
Urszula Podraza, rzeczniczka Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice, zwraca uwagę, że władze lotniska oficjalnie nic nie wiedzą o pomyśle zorganizowania głównych uroczystości ŚDM na płycie lotniskowej. - To wymagałoby zamknięcia naszego portu na miesiąc! - twierdzi. I tłumaczy, że taki czas potrzebny jest na wybudowanie ołtarza, podzielenie lotniska na sektory, a potem rozebranie wszystkich elementów i przywrócenie pasa startowego do stanu sprzed ŚDM. - Musielibyśmy odwołać loty regularne, loty czarterowe, a tych w okresie wakacji jest więcej niż zwykle. I do tego trzeba by odwołać wszystkie loty specjalne, którymi pielgrzymi mają przylecieć na Światowe Dni Młodzieży - tłumaczy Urszula Podraza.
Propozycję dotyczącą Balic wojewoda chce przedstawić w Warszawie w najbliższy poniedziałek. - Zdaję sobie sprawę, że pomysł jest trudny w realizacji i wiąże się z ogromnymi kosztami oraz utrudnieniami na poziomie infrastruktury. Zanim podejmiemy jakąkolwiek decyzję, rozważymy wszelkie problemy - mówi Józef Pilch.
Musi być bezpiecznie
Raport na temat sugerowanych przez Małopolskę miejsc zostanie ukończony 15 maja. Po tym terminie poznamy ostateczną decyzję, gdzie w Krakowie zostaną zorganizowane Światowe Dni Młodzieży. Kto ją podejmie?
Jak twierdzi wojewoda, to nie on sam może podjąć taką decyzję. Zgodnie z zapisami w specustawie w ostatecznych uzgodnieniach bierze udział komitet organizacyjny ŚDM, w którym kluczowy głos należy do krakowskiej kurii.
Powszechnie wiadomo, że jej reprezentant kardynał Stanisław Dziwisz chciałby, by msza na zakończenie ŚDM odbyła się w Brzegach. - Nikt nie stwierdził, że na tym terenie organizacja mszy świętej jest niemożliwa. Specjaliści w tym zakresie przyznają jednak, że teren jest trudny. Jako województwo zrobimy wszystko, by zabezpieczyć każde miejsce - deklaruje Józef Pilch.
Jak pisaliśmy na naszych łamach, małopolska policja oficjalnie nie wypowiada się na temat organizacji bezpieczeństwa, ponieważ ta kwestia należy do Komendy Głównej. War- szawa zaś czeka na raport organizatorów ŚDM do wspomnianego już 15 maja.
Nieoficjalnie funkcjonariusze z policji przyznają, że łatwiej byłoby im zabezpieczyć wiernych zebranych na Błoniach. Jeden z policjantów zaangażowanych w zabezpieczenie ŚDM dodał, że w przypadku Brzegów teren co prawda jest znacznie większy niż 48-hektarowe Błonia, ale droga ewakuacji pozostawia wiele do życzenia. - Z jednej strony są bagna, z drugiej autostrada - ostrzega funkcjonariusz. A sam Józef Pilch przyznaje, że ewakuacja z Brzegów może potrwać do 15 godzin.
Pobiednik odrzucony
Na giełdzie miejsc, gdzie mogłaby odbyć się uroczysta msza święta z udziałem papieża Franciszka, wymieniano jeszcze podkrakowski Pobiednik. Wojewoda oficjalnie odrzucił ten teren.
- Byliśmy na miejscu i opinia służb odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa była jednoznaczna. Pobiednik eliminuje między innymi tylko jedna droga dojazdowa, co stwarza wiele niebezpieczeństw. Może powinniśmy w przyszłości zainwestować w ten teren. Przydałby się na organizację dużych imprez terenowych - mówi Józef Pilch.