Bielsko-Biała: Co dalej z odbudową ośrodka w Kozubniku? Inwestycja wlecze się! Co robi Sawa Apartments
Czy legendarny PRL-owski ośrodek wypoczynkowy w Kozubniku... wstaje z ruin? Kilka lat temu ruszyła odbudowa ośrodka, w 2017 r. zaczęto sprzedawać apartament, a tym roku inwestycja miała się zakończyć. Póki co na budowie niewiele się dzieje. Kiedy więc i czy w ogóle ośrodek odzyska dawny blask?
Prace trwają. Widać, że roboty posuwają się , ale nie jest to piorunujące tempo. Ekipy cały czas się zmieniają, może są zaangażowani także gdzieś indziej. Nie miałem sygnału, że inwestor zrezygnował z budo-wy – stwierdził wójt gminy Porąbka Paweł Zemanek.
W czasach PRL-u ośrodek w Kozubniku przypominał miasteczko. Na 7,5 ha stało 11 hoteli ze szkła i aluminium, które mogły przyjąć 500 gości. Czekały na nich kryte pływalnie, korty, sauna, wyciąg narciarski, trzy restauracje, stołówka i pięć barów. Ośrodek miał własne ujęcie wody, oczyszczalnię ścieków i awaryjny system zasilania. A w tych wszystkich luksusach pławili się PZPR-owscy dygnitarze. Kłopoty Kozubnika zaczęły się wraz z końcem PRL. Firma, która w 1991 r. kupiła ośrodek, wpadła w długi. Gdy pięć lat później sąd ogłaszał jej upadłość, była winna wierzycielom ponad 28 mln zł. Opustoszały ośrodek został zrujnowany i rozkradziony. W dyspozycji komornika była tylko część obiektu – pozostałe kilka hektarów należało do skarbu państwa, bo sąd w 2005 r. stwierdził wygaśnięcie wieczystego użytkowania terenów przez właściciela bankruta.
Dziesięć lat temu, za ponad 3 mln zł, teren o powierzchni 1,5 ha wraz z większością głównych zabudowań kupiła warszawska firma deweloperska. Gminie zostało 5 ha z dwoma niewielkimi nieruchomościami.
Niedługo później mowy właściciel – warszawska spółka Sawa Apartaments przystąpiła do odbudowy kompleksu.
– Nowo wymurowane ściany, świeży tynk, wstawione nowe okna – zrujnowany PRL-owski ośrodek wypoczynkowy w Kozubniku odzyskuje blask – pisaliśmy w DZ we wrześniu 2014 r. I dodawaliśmy, że plany Sawa Apartaments, zapierają dech w piersiach – na filmiku promocyjnym, który udostępniła spółka, widać było kilka ekskluzywnych apartamentowców w nowoczesnych aranżacjach, do tego baseny, efektownie przeszklone sale, urokliwe mostki nad rzeczką oraz sporo zieleni. Spółka planowała, że w Kozubniku powstanie blisko 400 mieszkań o powierzchni od 70 metrów kw. I tak: w budynku Kiczora miało powstać 57 apartamentów typu aparthotele, w budynku Daglezja 36 apartamentów, a w budynkach Limba, Lilia i obiekcie basenowym 300 apartamentów. Jakby tego było mało, to na terenie ośrodka zostać wybudowany także aquapark. Pierwotnie zakończenie inwestycji planowane było na rok 2016. Wówczas inwestycja nie zakończyła się, ale rok później ruszyła sprzedaż apartamentów.
– Obecnie do dyspozycji nabywców stają otworem apartamenty w dwóch aparthotelach – Daglezja i Kiczora. Ceny apartamentów zaczynają się od 180 tys. złotych – informowaliśmy w DZ w 2017 r.
Tymczasem minęły kolejne dwa lata, a prace nadal trwają.
– Mam nadzieję, że inwestycja wreszcie się zakończy. Mieszkańcy gminy czekają na to. Na ile możemy, to – w sensie administracyjnym – dopingujemy i wspieramy inwestora, ale wiadomo, że to prywatna inicjatywa. Deklaracji o zakończeniu było już tyle... Mówią, że na jesień, ale ciężko mi się wypowiadać o planach inwestora – stwierdził wójt Zemanek, podkreślając, że ostatnio spółka wyremontowała gminną drogę, która została uszkodzona podczas budowy.
O informacje w sprawie inwestycji poprosiliśmy spółkę Sawa Apartaments, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi.