Bez prądu w kuchni i ciepłej wody w kranie. Życie z dwoma braćmi cierpiącymi na porażenie mózgowe
- Mieszkamy bez bieżącej ciepłej wody i prądu w kuchni - mówi 36-latka z gminy Solec Kujawski. Po śmierci mamy pomaga schorowanemu tacie zająć się dwoma braćmi, cierpiącymi na porażenie mózgowe.
Kobieta z Warszawy wróciła w rodzinne strony, na wieś pod Solec Kujawski, gdy jej mama zaczęła chorować. - Miesiąc temu, po udarze, mama zmarła - opowiada czytelniczka.
Ona z synkiem, ze swoim tatą i dwoma braćmi zajmują mieszkanie gminne. Lokal przypomina altanę. - Są tylko dwa pokoje. W pierwszym mieszczą się zaledwie dwa łóżka. Na mniejszym śpi tata, a na drugim, rozkładanym, moi bracia.
Bracia mają 28 i 34 lata. Obaj są schorowani. Mają porażenie mózgowe.
Zimna woda w kranie
Drugi pokój zajmuje 36-latka i jej syn. Nie tylko ciasnota dokucza lokatorom. - Do tego mieszkania rodzice z braćmi przeprowadzili się 9 lat temu - wspomina kobieta. - Ciepłej bieżącej wody nigdy nie było. Tylko zimna leci z kranów. Prądu w kuchni tak samo nigdy nie mieliśmy. Doświetlamy sobie lampką z pokoju.
Domek wymaga kapitalnego remontu. - Zimą jest masakra, taki ziąb, bo ściany niedocieplone - kontynuuje kobieta. - W sezonie zimowym na ogrzewanie wydajemy prawie 4 tysiące złotych.
36-latka pokazuje dokumenty składane w gminie. Choćby pismo z 2013 roku - prośbę o naprawę dachu.
Czytaj więcej w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień