Bartosz Kurek rozpoczął treningi w Bełchatowie

Czytaj dalej
Fot. Andrezj Szkocki
Paweł HochstimTwitter: @PawelHochstim

Bartosz Kurek rozpoczął treningi w Bełchatowie

Paweł HochstimTwitter: @PawelHochstim

Bartosz Kurek rozpoczął treningi z siatkarzami PGE Skry Bełchatów. Prawdopodobnie znajdzie się w kadrze na sobotni mecz na szczycie PlusLigi z Asseco Resovią Rzeszów, chociaż szansa, że zagra jest bardzo niewielka.

Jak już informowaliśmy, Kurek przyjmując ofertę z Bełchatowa poinformował, że na tę chwilę nie jest gotowy do gry ani fizycznie, ani mentalnie. Wiadomo przecież, że od momentu, w którym opuścił zgrupowanie JT Thunders Hiroszima, czyli 18 września, nie trenował z żadną drużyną.

Prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki zapowiadał, że problemy Kurka są klubowi znane i siatkarz dostanie tyle czasu, ile będzie potrzebował. Dlatego jego występ przeciwko Asseco Resovii jest właściwie niemożliwy, ale w kadrze na mecz powinien się znaleźć. Wczoraj rano Kurek ćwiczył z zespołem trenera Philippe’a Blaina na siłowni, a po południu na boisku hali Energia.

Przypomnijmy, że Kurek trafił do PGE Skry kilka dni temu po tym, jak rozwiązał umowę z japońskim klubem. Siatkarz w wydanym oświadczeniu wcześniej napisał, że czuje się zmęczony i wypalony mentalnie. Ale jednocześnie zastrzegł, że chce jak najszybciej wrócić do gry. - W chwili obecnej chciałbym skorzystać z czasu wolnego na odpoczynek. Chcę odbudować formę jak najszybciej i wrócić na parkiet - pisał Kurek. Niespełna miesiąc po zakończeniu treningów z japońską drużyną wczoraj po raz pierwszy brał udział w zajęciach. Także jego zastępca w Hiroszimie - Serb Drażen Luburić - rozpoczął treningi w nowym klubie. Sprzedany z PGE Skry do Japonii zawodnik został oficjalnie przedstawiony w Hiroszimie na konferencji prasowej.

Sobotnie spotkanie, które rozpocznie się o godz. 14.45 w Bełchatowie, zapowiada się pasjonująco i to nie tylko dlatego, że w kadrze bełchatowskiej drużyny może znaleźć się Kurek, który jeszcze kilka miesięcy temu był zawodnikiem Asseco Resovii . Można spodziewać się, że na trybunach zasiądzie komplet widzów, oczywiście pod warunkiem, że do hali wybiorą się wszyscy właściciele karnetów. Wczoraj zakończyła się bowiem internetowa sprzedaż biletów, a bezpośrednio przed spotkaniem do sprzedaży w kasie hali Energia trafi około stu wejściówek na miejsca stojące. Ci, którzy nie wejdą do hali, będą mogli obejrzeć mecz w Polsacie Sport.

Po dwóch kolejkach PlusLigi drużyny z Rzeszowa i Bełchatowa otwierają tabelę, ale nie można powiedzieć, że jest to mecz o fotel lidera, bo szansę na wyprzedzenie obu drużyn ma też Jastrzębski Węgiel. Przy zwycięstwie którejkolwiek z drużyn 3:2 jastrzębianie - jeśli pokonają u siebie 3:0 BBTS Bielsko-Biała - mają szansę, by awansować na pierwsze miejsce.

Autor: Paweł Hochstim

Paweł HochstimTwitter: @PawelHochstim

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.