Afera parkingowa: Gdyby nie CBA, pracownicy ZDM niczego by nie wiedzieli

Czytaj dalej
Fot. Adrian Wykrota
Norbert Kowalski

Afera parkingowa: Gdyby nie CBA, pracownicy ZDM niczego by nie wiedzieli

Norbert Kowalski

Trwa proces dotyczący fałszowania dokumentów w celu remontów parkingów dla poznańskiej policji. W aferze parkingowej zarzuty usłyszało osiem osób. O tzw. sprawstwo polecające oskarżono Jacka Sz., byłego szefa ZDM, Kazimierza S., jego dawnego zastępcę oraz Floriana K., dawniej szefa Zakładu Robót Drogowych. Kolejnych pięciu urzędników miało wykonywać ich polecenia, czyli fałszować dokumenty.

Przypomnijmy, że według śledczych w latach 2010-2013 doszło do nielegalnego sfinansowania remontu policyjnych parkingów w dwóch poznańskich komendach. Ich koszt wyniósł ok. 700 tys. zł.

Przestępstwo miało polegać na fałszowaniu dokumentów - oficjalnie remonty dla policji się nie odbyły, a ich koszty wpisano w różne poznańskie inwestycje.

Proces oskarżonych ruszył w lipcu. We wtorek, 22 sierpnia, w sądzie odbyła się druga rozprawa, na której zeznawała m.in. Katarzyna Bolimowska, obecna szefowa ZDM, której prokuratura początkowo także postawiła zarzuty. Ostatecznie postępowanie wobec niej zostało jednak umorzone.

- O potrzebach parkingowych policji dowiedziałam się na spotkaniu, na którym prawdopodobnie obecni byli Jacek Sz. oraz Kazimierz S. Te rozmowy sprowadzały się do złego stanu technicznego parkingu przy nowej siedzibie Komendy Wojewódzkiej Policji - mówiła Bolimowska podtrzymując jednocześnie swoje zeznania, które wcześniej składała na prokuraturze.

Były dyrektor ZDM i jego zastępca znowu znaleźli się na ławie oskarżonych. We wtorek, 22 sierpnia, odbyła się druga rozprawa dotycząca afery parking
Adrian Wykrota Były dyrektor ZDM i jego zastępca znowu znaleźli się na ławie oskarżonych. We wtorek, 22 sierpnia, odbyła się druga rozprawa dotycząca afery parkingowej

- Nie wiedziałam, że z budżetu ZDM wykonano remonty. Dowiedziałam się o tym dopiero po kontroli CBA. Jest to dla mnie niewyobrażalne. W 2014 roku dyrektor Sz. powiedział, że podjęto decyzję o remoncie bez uchwały Rady Miasta, bo nie było na to czasu - zeznawała śledczym Katarzyna Bolimowska.

Podczas rozprawy przesłuchiwany był także Sławomir H., który pracuje w ZDM jako starszy specjalista ds. utrzymania dróg. W okresie, którego dotyczy akt oskarżenia, odpowiadał za stan dróg na Wildzie. To właśnie m.in. na te dzielnicy odbyły się remonty dróg, w których miały być ukryte koszty modernizacji policyjnych parkingów. On sam jednak zaprzeczał, by wiedział coś o ukrytych kosztach.

Dowiedziałem się o tym dopiero, kiedy mój szef (oskarżony Ireneusz W. - dod. red.) kazał mi wyjąć wszystkie dokumenty do kontroli CBA. Wtedy też powiedział, że mogą być ukryte koszty

- zeznawał Sławomir H.

Sąd przesłuchał także kolejnego ówczesnego pracownika ZDM, obecnie emerytowanego Hieronima W., który zajmował się przygotowaniem dokumentacji danych inwestycji.

- Policyjne parkingi nie występowały w dokumentacji - zeznawał Hieronim W.

I podtrzymywał swoje wcześniejsze zeznania złożone na prokuraturze, kiedy mówił, że „gdyby nie kontrola CBA to pracownicy ZDM pewnie do dzisiaj nic by nie wiedzieli”.

Norbert Kowalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.