„500+” wydajemy na ubrania i jedzenie [infografika]

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Mielnik
Małgorzata Stempinska

„500+” wydajemy na ubrania i jedzenie [infografika]

Małgorzata Stempinska

Dodatkowe pieniądze, które co miesiąc wpadają do portfela, rodzice przeznaczają też m.in. na kieszonkowe dla dzieci, książki, zabawki i... spłatę długów.

Pierwsze 2000 zł (dwie wypłaty z rządowego programu - dop. red.) Marta i Jacek Makowscy z Inowrocławia przeznaczyli na realizację marzeń, które mieli poszczególni członkowie rodziny. Wraz z 8-letnimi bliźniaczkami Julką i Antosią oraz 4-letnim Stasiem w długi majowy weekend pojechali do Warszawy, by zobaczyć Centrum Nauki Kopernik. - Obiecaliśmy też, że każde dziecko będzie mogło sobie wybrać zabawkę, o której marzy. Słowo się rzekło, więc nie było mowy, by się od tego wymigać - śmieje się pani Marta. - Julka i Antosia zażyczyły sobie tablet, a Staś zdalnie sterowany samolot. Tłumaczyliśmy mu, że jest jeszcze trochę za mały na taką zabawkę, ale był nieugięty. Reszta ze wspomnianych 2 tysięcy złotych poszła na codzienne wydatki - słyszymy.

Po raz pierwszy nie muszą oglądać każdej złotówki

Kolejne wypłaty z „500+” państwo Makowscy przeznaczyli na żywność, ubrania, wakacje oraz wyprawienie dzieci do szkoły. Powoli zbliża się zima, więc państwo Makowscy myślą o zakupie kurtek i butów. Poza tym dzieci już nie mogą się doczekać mikołaja i gwiazdora. Powoli w głowie zaczynają układać sobie listę wymarzonych prezentów. - Oczywiście nie spełnimy każdego ich życzenia, ale po raz pierwszy nie będę musiała pięć razy się zastanowić, czy stać mnie na dany prezent czy nie. Nie ukrywam, że „500+” to dla nas duża pomoc. Jednak nie wiadomo, do kiedy będzie obowiązywał ten rządowy program. Można założyć, że do następnych wyborów. A co potem? Jeśli PiS przegra, to podejrzewam, że kolejny rząd wycofa się z tej pomocy rodzinom wielodzietnym. Naprawdę byłaby to wielka szkoda - podsumowuje Marta Makowska.

„500+” wydajemy na ubrania i jedzenie [infografika]

To były dla nich najszczęśliwsze wakacje

Na rodziny wielodzietne wydają pieniądze, które dostają z programu „500+”? Z badania przeprowadzonego przez Agencję Badań Rynku i Opinii SW Research dla Travelplanet.pl wynika, że to dodatkowe wsparcie jest przeznaczane głównie na ubrania i żywność. W dalszej kolejności pieniądze wydajemy m.in. na kieszonkowe dla dzieci, książki i pomoce edukacyjne, sprzęt sportowy, zabawki, korepetycje oraz przyjemności takie jak np. wyjście do kina czy teatru.

Z „500+” zdecydowana większość rodzin wielodzietnych sfinansowała wakacyjny wyjazd. - Przez dziesięć dni całą rodziną wypoczywaliśmy nad jeziorem. Poza tym na jeden dzień pojechaliśmy do Gdyni. Dzieci marzyły o wizycie w Akwiarium Gdyńskim. Udało się spełnić to marzenie. To były nasze najpiękniejsze wakacje. Wszyscy wróciliśmy do domu przeszczęśliwi - opowiada Katarzyna Sikorska z Bydgoszczy, mama 18-letniej Dominiki, 16-letniej Patrycji, 6-letniej Weroniki, 5-letniej Julki, 4-letniego Fabiana oraz 19-miesięcznej Michaliny.

Zaczęli spłacać niewielkie zaległości

Dodatkowe pieniądze, które rodzice dostają z programu „500+”, idą też na... spłatę długów. - Wygląda na to, że pomoc państwa nie sfinansowała wyłącznie konsumpcji. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, skłoniła też część rodzin z niewysokimi zaległościami do spłacenia swojego zadłużenia - mówi Mariusz Hildebrand, wiceprezes BIG InfoMonitor.

Jak dodaje, od kwietnia liczba osób z najniższymi zaległościami wynoszącymi do 2 tys. zł. przyrasta znacznie wolniej niż liczba niesolidnych dłużników, którzy mają do oddania większe sumy.

O ile wszystkich niesolidnych dłużników, którzy opóźnili płatność minimum 200 zł o co najmniej 60 dni, przybyło w ciągu ostatnich pięciu miesięcy o 9,4 proc., to liczba dłużników zalegających nie więcej niż 2 tys. zł zwiększyła się jedynie o 3,6 proc.

Małgorzata Stempinska

W swoich artykułach podejmuję tematykę dotyczącą turystyki, telekomunikacji, rynku pracy oraz gospodarki. Przygotowuję też artykuły do dodatku historycznego "Album bydgoski" oraz do miesięcznika dla prenumeratorów "Pasje". Historia Bydgoszczy mnie fascynuje. Uwielbiam słuchać wspomnień Czytelników - rodowitych bydgoszczan - oraz oglądać zdjęcia z ich domowych albumów. Staram się pomagać Czytelnikom interweniując w ich sprawach. Prywatnie kocham podróże - te bliższe i dalsze. Niestety, na razie ze względu na pandemię koronawirusa tylko palcem po mapie.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.