33 800 wniosków o 500 złotych do wczoraj złożyli rodzice [materiał interaktywny]

Czytaj dalej
Fot. Pawel Lacheta
Jolanta Zielazna

33 800 wniosków o 500 złotych do wczoraj złożyli rodzice [materiał interaktywny]

Jolanta Zielazna

Prawie 34 tysiące wniosków o 500 zł na dziecko złożono do wczoraj do godz. 14 w województwie. Większość tradycyjnie, czyli na papierze.

Wczoraj parlamentarzyści PiS z okręgu bydgoskiego zorganizowali konferencję prasową, na której promowali pogram „Rodzina 500+”. - To program najbardziej spektakularny i najbardziej oczekiwany - mówił poseł Tomasz Latos, podkreślając, że dzięki niemu poprawi się sytuacja wielu rodzin. - Rodziny wielodzietne w dużej części należą do tych, które żyją poniżej progu ubóstwa.

Ale głównym celem jest poprawa sytuacji demograficznej. Rząd zakłada, że dzięki temu wsparciu w ciągu 10 lat urodzi się 278 tys. dzieci.

Obawy to szukanie dziury

W piątek prezydenci miast w regionie mówili, że liczba dzieci, które mogą skorzystać z programu, jest niedoszacowana. Obawiali się, że w efekcie rząd przekaże za mało pieniędzy i ciężar programu spadnie na miasta. Czy rząd jest przygotowany, jeśli okaże się, że potrzeba w tym roku więcej, niż zaplanowane 17 mld zł? - Pieniędzy z pewnością wystarczy, minister Rafalska wielokrotnie o tym zapewniała - podkreślał wczoraj na konferencji poseł Tomasz Latos. - Chciałem uspokoić mieszkańców i samorządy. Jak rozumiem, w większości reprezentują inną opcję polityczną i stąd, być może, szukanie dziury w całym.

- Nie ma takiego ryzyka - jest pewien Łukasz Schreiber. - Gdyby do czegoś takiego miało dojść, to by znaczyło, że część dzieci jest niezarejestrowana. Pieniądze są policzone, kryteria dość jasno ustalone.

Schreiber zdradził, że w PiS trwają dyskusje nad kilkoma sprawami. Nad jakimi? Nie chciał powiedzieć, wymienił jedną: próg dochodowy w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym. - Zobaczymy, jak program będzie funkcjonował, jaki będzie wzrost dzietności, bo wierzymy, że będzie następował wzrost, ale wtedy będą potrzebne dodatkowe środki.


Jak złożyć wniosek? Zobacz w naszym materiale interaktywnym.

Posłowie przytaczali szacunki ekspertów, według których w wyniku programu PKB może wzrosnąć o 1 proc., a pieniądze w większości zostaną na polskim rynku, co może być impulsem dla gospodarki.

Partia w akcji

PiS nie ukrywa, że chce się spotkać z jak największą liczbą mieszkańców, by informować ich o programie „500+”. Deklaruje, że w biurach poselskich mieszkańcy znajdą informacje i pomoc w wypełnieniu wniosków.

Wielka akcja promocyjna zaczęła się w piątek, w całym kraju o tej samej porze. Wtedy wojewodowie zaprezentowali 500busy - pojazdy oklejone logo rządowego programu. Wojewodowie, urzędnicy, działacze partii mają nimi do końca czerwca dotrzeć do każdej gminy.

Można odnieść wrażenie, że mieszkańcy nie powinni mieć wątpliwości, komu zawdzięczają 500 zł na dziecko.

- Są tacy (samorządowcy- dop. jz), którzy sami przygotowują swoje broszury i przedstawiają, jakoby dzięki samorządowi odbywał się program „Rodzina 500+” - mówił wczoraj Schreiber.

W województwie na potrzeby akcji promocyjnej został przeznaczony jeden z busów, będący w dyspozycji wojewody. Ile ma kosztować cała akcja i kto ponosi jej koszty?

Pieniądze pochodzą z budżetu wojewody, a dokładne koszty akcji będą znane po jej zakończeniu, poinformował rzecznik wojewody Jarosław Jakubowski. Nie chciał podać „szczątkowych danych” - czyli kosztu przygotowania busa do akcji, o co pytaliśmy.

Pracownicy biorą udział w wyjazdach w ramach swoich obowiązków, część materiałów przekazało Ministerstwo Rodziny, część urząd przygotował sam.

Problemów nie zgłaszają

Tymczasem do wczoraj, do godz. 14, we wszystkich gminach województwa kujawsko-pomorskiego mieszkańcy złożyli 33 832 wnioski w ramach programu Rodzina 500+. Z tego 26 158 w wersji papierowej oraz 7674 w wersji elektronicznej.

Pracownicy gmin nie zgłaszali problemów.

Jolanta Zielazna

Emerytury, renty, problemy osób z niepełnosprawnościami - to moja zawodowa codzienność od wielu, wielu lat. Ale pokazuję też ciekawych, aktywnych seniorów, od których niejeden młody może uczyć się, jak zachować pogodę ducha. Interesuje mnie historia Bydgoszczy i okolic, szczególnie okres 20-lecia międzywojennego. Losy niektórych jej mieszkańców bywają niesamowite. Trafiają mi się czasami takie perełki.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.